Piotr Zaremba uderza w "Wiadomości": Jaki wy zawód wykonujecie?
W jego opinii informację o aferze wokół szefa Komisji Nadzoru Finansowego podano w taki sposób, że "jako główny winny został przedstawiony Leszek Czarnecki, czyli w tej konkretnej historii przedmiot korupcyjnej propozycji".
"Powiadomiono nas za to, że Marek Chrzanowski (były już szef KNF – red.) odszedł szlachetnie dla dobra Polski" – napisał Zaremba, dodając jednocześnie, że nie broni Czarneckiego.
"Myślę, że zobaczyliśmy w sumie jakiś wycinek wojny potworów pod dywanem. Ale nagrane słowa szefa KFN, nawet bez tej mitycznej sumy, to jeden wielki SKANDAL! Już samo spotkanie było skandalem" – ocenił dziennikarz.
"Ordynarna propaganda"
Jak podkreślił, dla TVP "ważniejsze są (...) rutynowe informacje o zbrojeniowych rozmowach z USA, a wieści z komisji badającej wyłudzenia VAT mają oczywiście wywołać wrażenie, że afery to tylko czasy PO".
"Ja już się nie chcę wdawać w rozmowę, czy taka ordynarna propaganda jest skuteczna. Może i jest. Ale ludzie, czy wy nie macie naprawdę poczucia własnej śmieszności? Jaki wy zawód wykonujecie?" – pyta Zaremba.
Do wpisu Piotra Zaremby odniósł się Jarosław Olechowski, dyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej, zarządzający też redakcją "Wiadomości". Odpowiedział on na komentarz dziennikarza "Do Rzeczy" Łukasza Warzechy, który zamieścił na Twitterze wpis Zaremby.
"Panowie nie udawajcie, że znacie się na czymś o czym nie macie pojęcia" – napisał Olechowski.
Przychodzi Czarnecki do Chrzanowskiego
We wtorkowym wydaniu "Wiadomości" przed materiałem o dymisji szefa KNF poinformowano m.in. o koalicji PiS i Bezpartyjnych Samorządowców na Dolnym Śląsku, rozmowach szefa MON Mariusza Błaszczaka w USA na temat "Fort Trump" i przesłuchaniu Michała Kanownika, szefa związku zrzeszającego producentów i importerów sprzętu RTV i AGD, który zeznawał przed sejmową komisją ds. VAT.
Po publikacji "Gazety Wyborczej" o ofercie korupcyjnej złożonej bankierowi Leszkowi Czarneckiemu przez przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego Marka Chrzanowskiego, szef KNF podał się do dymisji, a śledztwo w jego sprawie polecił wszcząć prokurator generalny Zbigniew Ziobro.