Proces Kaczyński kontra Wałęsa. Ugody nie będzie
W gdańskim sądzie ruszył proces Jarosława Kaczyńskiego przeciwko Lechowi Wałęsie. Sąd wyszedł z propozycją, aby tę sprawę zakończyć ugodowo. Strony wyraziły zgodę na rozmowy, które trwały niemal trzy godziny. Do porozumienia jednak nie doszło.
– Podtrzymujemy stanowisko, że słowa Lecha Wałęsy nie naruszają dóbr osobistych, a działania pozwanego nie mają charakteru bezprawnego. Weryfikacja tych wypowiedzi nie podlega weryfikacji w zakresie prawda-fałsz. Pozwany miał podstawy do formułowania takich ocen. Te wypowiedzi w kontekście, charakterze i w celu były wypowiedziami prawdziwymi – mówił przed sądem pełnomocnik Lecha Wałęsy.
Lider partii rządzącej oskarżył byłego prezydenta o naruszenie dóbr osobistych. Chodzi o wypowiedź w mediach społecznościowych, w której Lech Wałęsa zarzucił Jarosławowi Kaczyńskiemu odpowiedzialność za katastrofę smoleńską. Prezes PiS domaga się przeprosin i przeznaczenia 30 tys. zł na cele społeczne.
Rozpoczynając pierwszą rozprawę w tej sprawie, sędzia zaproponowała, że przedstawi formę ugody, a strony rozważą ją podczas przerwy. Zgodziły się na to obie strony, a pełnomocnik Jarosława Kaczyńskiego, zaznaczył, że jest sceptycznie nastawiony, biorąc pod uwagę stanowisko Lecha Wałęsy.