Tłumaczka Tuska nie chce zeznawać. "Precedens na skalę światową"

Dodano:
Donald Tusk Źródło: Flickr / European People's Party / CC BY 2.0
 Magdalena Fitas-Dukaczewska, była tłumaczka m.in. Donalda Tuska, powiedziała w rozmowie z "Super Expressem", że nie chce składać zeznań, bo jej przesłuchanie byłoby precedensem na skalę światową.

Magdalena Fitas-Dukaczewska pracowała dla byłych premierów i prezydentów z różnych opcji politycznych. Prywatnie jest żoną gen. Marka Dukaczewskiego, byłego szefa Wojskowych Służb Informacyjnych. Tłumaczka została wezwana do prokuratury w charakterze świadka. Ma złożyć zeznania w śledztwie dotyczącym katastrofy smoleńskiej.

– To byłby bardzo niebezpieczne, otworzyłby drogę do tego, by w przyszłości przesłuchiwać tłumaczy – powiedziała w rozmowie z "Super Expressem" Fitas-Dukaczewska. Tłumaczyła, że jej praca opiera się na zaufaniu i dyskrecji.

"SE" zwraca uwagę, że prokuratura już drugi raz podejmuje próbę przesłuchania tłumaczki. Wcześniej nie wyraził na to zgody prokurator generalny Andrzej Seremet. Fitas-Dukaczewska ma złożyć zeznania 3 stycznia. Wezwanie otrzymała przed świętami.

– Mam niemal pewność, że to gra polityczna, która ma na celu zestawienie moich zeznań z zeznaniami Tuska – uważa tłumaczka. To ona była obecna przy rozmowie ówczesnego premiera z Władimirem Putinem w Smoleńsku w 2010 r.

Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie tzw. zdrady dyplomatycznej. Śledczych zawiadomił były szef MON Antoni Macierewicz, który zarzucił Donaldowi Tuskowi "działanie na szkodę państwa i narażenie na szwank interesu obywateli, w tym rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej".

Źródło: Super Express
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...