Słomka i Miernik z zakazem udziału w programie TVP Info. Ogórek: Nie ma miejsca na agresję
Emocjonalne dyskusje, kłótnie, ostra wymiana argumentów. "Studio Polska", którego gospodarzami są Magdalena Ogórek oraz Jacek Łęski to jeden z najbardziej dynamicznych programów polityczno-publicystycznych. Format wyróżnia to, że głos mogą zabrać nie tylko politycy, ale także zwykli obywatele.
Zakaz wstępu do programu dostali Adam Słomka oraz Zygmunt Miernik. Słomka, były poseł, a także członek Konfederacji Polski Niepodległej jest zakazem oburzony. Jak wskazuje, w studiu pojawiają się przedstawiciele skrajnej lewicy oraz antyklerykałowie.
Do sprawy w rozmowie z portalem wPolityce.pl odniosła się Magdalena Ogórek. – Pan Adam Słomka i pan Zygmunt Miernik byli stałymi gośćmi, od początku istnienia programu „Studio Polska”. Zawsze mogli powiedzieć co chcieli. A poglądy mają przecież stałe od lat. W studiu miała miejsce sytuacja, w której jeden z uczestników, który mówił, że jest z ekipy pana Słomki, kopnął jednego z gości. Poprosiliśmy pana Adama Słomkę, by odciął się od tego zdarzenia. Nie zrobił tego jednak. Nie możemy pozwolić sobie na rozbijanie programu przez takie zachowania. Nie może być miejsca dla agresji i słów niecenzuralnych. A to niestety miało miejsce na antenie – tłumaczy prowadząca program.
I dodaje: – Naszych gości prosimy o mówienie na temat. A pan Adam Słomka proszony o komentowanie bieżących wydarzeń, grał na rozbicie programu. Nie rozumieliśmy jego postawy. Dopiero po jakimś czasie, za pośrednictwem Twittera, pan Adam Słomka przekonywał, że osoba, która użył agresji nie pochodzi z jego środowiska. Nie rozumiemy dlaczego nie powiedział tego do razu na antenie, a był przecież o to proszony. Liczę, że pan Adam przeprosi za zachowanie tej osoby, wyjaśni sytuację i wszystko wróci do normy. Pan Zygmunt Miernik też jest zawsze mile widzianym gościem, ale ostatnio miała miejsce sytuacja, w której zamiast odpowiadać na pytania, pan Zygmunt uznał, że będzie rzecznikiem Adama Słomki. Wybijał program z rytmu.