Nowe fakty z przeszłości Stefana W. Jest komentarz ministra

"SE" napisał w sobotę, że po wyjściu z więzienia Stefan W. urządził polowanie na swojego przyjaciela z czasów dzieciństwa, Tobiasza Ł. Do ostatniego ataku doszło dwa tygodnie przed zamachem na prezydenta Gdańska.

Gazeta podała, że wszystkie incydenty zgłoszono na policję. Dziennik dotarł do pism z gdańskiego komisariatu, które to potwierdzają. Ostatni raz bliscy Tobiasza Ł. prosili o pomoc 1 stycznia, kiedy Stefan W. trzeci raz wybił w ich domu szybę kamieniem.

Doniesienia tabloidu skomentował na Twitterze szef MSWiA Joachim Brudziński, zapewniając, że policjanci sprawdzają wszelkie wątpliwości.

"Na pierwszej odprawie, po bestialskim morderstwie Prezydenta Adamowicza, w @MSWiA_GOV_PL poleciłem przeprowadzić szczegółowa kontrole działań gdańskiej policji. Gen. Jarosław Szymczyk Komendant Główny @PolskaPolicja zapewnił mnie, że wszystkie wątpliwości zostaną sprawdzone" – napisał minister.

Polska Agencja Prasowa podała, że po wyjściu z więzienia Stefan W. był w Warszawie i chciał dostać się na teren Pałacu Prezydenckiego. Pojawiły się też niepotwierdzone informacje, że 27-latek mógł planować zamach na Andrzeja Dudę. Doniesienia PAP zdementowała Służba Ochrony Państwa.

Z kolei Zbigniew Ziobro powiedział w piątek w TVP Info, że Stefan W. planował w Warszawie "spektakularne przestępstwo". Minister sprawiedliwości dodał, że śledczy dysponują biletem lotniczym potwierdzającym wizytę 27-latka w stolicy.