Mocny wpis księdza. "Jeśli po jakimś kazaniu zaczną mnie chwalić..."
Jakiś czas temu ks. Daniel Wachowiak decyzją ks. abp Stanisława Gądeckiego został przenisiony z jednej z poznańskich parafii do niewielkiej parafii w Piłce. W 2017 roku zdecydowano o przeniesieniu duchownego z osiedla Rusa w Poznaniu na poznańskie Winogrady. Następnie jednak podjęto decyzję, że duchowny będzie proboszczem we wsi Piłka oddalonej 80 km od Poznania.
O ks. Wachowiaku głośno było m. in. w kontekście wyborów samorządowych. Kapłan przypominał, że prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak popiera ruch LGBT, czym sprzeciwia się nauce Kościoła. Duchowny zorganizował także Mszę św. w intencji ponownie wybranego na stanowisko włodarza miasta Jaśkowiaka. Jednocześnie ks. Wachowiak we wpisach na Twitterze komentuje bieżące wydarzenia społeczno-polityczne – zawsze w kontekście i duchu nauczania Kościoła.
Teraz proboszcz parafii w Piłce odniósł się do słów o. Ludwika Wiśniewskiego, dominikanina, który zabrał głos podczas sobotniego pogrzebu zamordowanego Pawła Adamowicza. – Jestem przekonany, że Paweł chce, abym wypowiedział następujące słowa: trzeba skończyć z nienawiścią, trzeba skończyć z nienawistnym językiem, trzeba skończyć z pogardą, trzeba skończyć z bezpodstawnym oskarżaniem innych (...) Nie można być obojętnym na panoszącą się truciznę nienawiści na ulicach, w mediach, w Internecie, w szkołach, parlamencie, a także w Kościele – mówił dominikanin. I dodał: – Człowiek budujący swoją karierę na kłamstwie, nie może pełnić wysokich funkcji w naszym kraju i będziemy odtąd tego przestrzegać (...) Cała Polska czeka, ażeby z Gdańska wyszło przesłanie, które dotrze do każdego Polaka, i które przywróci moralną równowagę w naszym kraju i w naszych sercach.
Słowa o. Wiśniewskiego wywołały entuzjazj polityków opozycji, a także części mediów. "Ojciec Ludwik Wiśniewski ratuje honor polskiego Kościoła katolickiego" – napisał na Twitterze Marcin Antosiewicz, dziennikarz portalu Newsweek.pl.
"Jeśli po jakimś kazaniu zaczną mnie chwalić i oklaskiwać ludzie, którzy po homilii nadal będą popierać aborcję, ruchy LGBT, będą zionąć "tramwajowym" antyklerykalizmem, wybiórczo traktować dogmaty Kościoła i widzieć grzechy wszędzie z wyjątkiem siebie, to mnie nie słuchajcie!" – tak ks. Wachowiak odniósł się do słów o. Wiśniewskiego.