"Wydarzenia w Gdańsku wywołały panikę na Nowogrodzkiej". Natychmiast zapadła decyzja
Zupełnie nowe otwarcie, którym partia Jarosława Kaczyńskiego chciała przejąć inicjatywę i narzucić swoją narrację, nieco skomplikowała tragiczna śmierć prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Andrzej Gajcy z Onetu wskazuje, iż w PiS panuje przekonanie, że jeśli partia da się wciągnąć opozycji w bezpośrednią konfrontację związaną z zabójstwem Adamowicza to może na tym wiele stracić.
Jeden z "czołowych polityków koalicji rządzącej" w rozmowie z dziennikarzem powiedział, że tragiczne wydarzenia w Gdańsku wywołały w siedzibie PiS na Nowogrodzkiej wręcz panikę. – Natychmiast za zgodą prezesa Jarosława Kaczyńskiego podjęto decyzję tonowania wszelkich wypowiedzi medialnych, a najbardziej walczącym politykom jak Krystyna Pawłowicz czy Dominik Tarczyński zakazano występowania w mediach. Niektórym także partia nakazała skasowanie emocjonalnych wpisów na portalach społecznościowych – twierdzi informator Onetu.
Miała wówczas zapaść jeszcze jedna decyzja: że twarzą pojednania będzie premier Mateusz Morawiecki. Stąd też jego apele o spokój po śmierci Adamowicza, decyzja o wysłaniu samolotu po jego żonę, a także mianowanie na komisarza Gdańska Aleksandry Dulkiewicz. Kolejnym krokiem było zaproszenie liderów klubów i kół opozycyjnych na spotkanie.
Z informacji podanych przez Onet wynika, że nowa, pojednawcza twarz PiS ma być wzmocniona konkretnymi propozycjami, które partia rządząca zaprezentuje już w lutym. Lokomotywą obu kampanii wyborczych ma być premier Morawiecki i to na niego "szyte są najważniejsze propozycje gospodarcze i społeczne, które mają być asami w rękawie Prawa i Sprawiedliwości na zbliżające się wybory". Wśród tych propozycji ma znaleźć się znaczące podwyższenie kwoty wolnej od podatku. To jednak nie wszystko, ponieważ - jak podaje Onet - PiS zamierza także przedstawić nowy super-program, mający być równie spektakularny jak 500 plus.