Nowe szczegóły seksafery. W roli głównej poseł Niesiołowski
O co chodzi w aferze, w której pojawia się nazwisko byłego wicemarszałka Sejmu? Według śledczych Stefan Niesiołowski pomagał trzem łódzkim biznesmenom załatwiać milionowe kontrakty na dostawy miału węglowego i fosforytów do Grupy Azoty, a ci organizowali i opłacali mu w zamian spotkania z prostytutkami.
"Super Express", powołując się na osobę znającą kulisy śledztwa, informuje o kolejnych szczegółach seksafery. Informator gazety powiedział, że biznesmeni najpierw wysyłali posłowi zdjęcia dziewczyn, a ten je akceptował bądź nie. – Jeśli mu się spodobała, umawiali spotkanie – cytuje swoje źródło "SE".
Prokuratura zebrała w tej sprawie bogaty materiał dowodowy. Śledczy dysponują m.in. nagraniami audio i wideo oraz zeznaniami. Tymczasem Stefan Niesiołowski od samego początku przekonuje, że jest niewinny. Ewentualne zarzuty poseł będzie mógł usłyszeć, kiedy sam zrzeknie się immunitetu lub uchyli mu go Sejm.
Dwóch biznesmenów zamieszanych w proceder sąd aresztował na trzy miesiące. Trzeci ma dozór policyjny. Sprawa ciągle jest rozwojowa.