Problemy partii Biedronia. Wiadomo, kto sfinansował konwencję Wiosny
Portal twierdzi, że jego ustalenia mogą być „podstawą dla organów ścigania do zbadania sprawy, zanim sprawozdanie finansowe ugrupowania oceni PKW”. Jak czytamy, portal dotarł do dokumentu, z którego wynika, że umowa na konwencję została zawarta między Centralnym Ośrodkiem Sportowym (Torwarem) a Fundacją Instytut Myśli Demokratycznej, reprezentowaną przez prezesa Marcina Anaszewicza i członka zarządu Monikę Gotlibowską. Są to najbliżsi współpracownicy Roberta Biedronia, którzy w partii pełnią funkcje odpowiednio: wiceszefa partii i skarbniczki.
Z dokumentu wynika, że całość kwoty za wynajem miała opiewać na sumę 55,350 tys. zł. 29 października 2018 r. miał zostać wpłacony przez fundację zadatek w wysokości 11,070 tys. zł, a do 18 stycznia 2019 r. organizator, czyli Instytut, musiał uregulować resztę kwoty: 44,280 tys. zł. (wszystkie kwoty brutto).
– Jeżeli potwierdziłaby się informacja o pokryciu przez podmiot trzeci (fundację) części kosztów konwencji partyjnej, to należałoby kwalifikować takie działanie jako oczywiste naruszenie przepisów ustawy o przyjmowaniu darowizn. Ponadto stanowiłoby to naruszenie konstytucyjnej zasady jawności finansowania partii politycznych, bowiem pochodzenie środków fundacji nie jest już objęte jawnością – komentuje sprawę prezes Instytutu Ordo Iuris Jerzy Kwaśniewski.
Wiadomo już, że ustalenia portalu zainteresowały Państwową Komisję Wyborczą.