"Ktoś mu to podsunął". Waszczykowski o słowach Pompeo
W rozmowie z serwisem wPolityce.pl były szef polskiej dyplomacji odniósł się do słów Mike'a Pompeo, który wczoraj namawiał swoich polskich kolegów aby poczynili postępy w zakresie "kompleksowego ustawodawstwa dotyczącego restytucji mienia prywatnego dla osób, które utraciły nieruchomości w dobie Holocaustu" oraz doskandalicznej wypowiedzi amerykańskiej dziennikarki.
"Ktoś mu to podsunął"
Zdaniem Witolda Waszczykowskiego, wypowiedzi Mike’a Pompeo i Andrei Mitchell świadczą o tym, że nasza polityka historyczna nie dochodzi do wpływowych środowisk. – Z drugiej strony mam przeświadczenie, że w administracji Donalda Trumpa obok jego zaufanych ludzi w dalszym ciągu są urzędnicy z poprzednich ekip, którzy podsuwają tego typu kwestie wiedząc, że to będzie wywoływało dyskusje. Nie sądzę, że Pompeo zrobił to samodzielnie i z rozmysłem. Jestem przekonany, że ktoś mu to podsunął, a on nie znając sytuacji w Polsce wypowiedział te słowa – stwierdził polityk.
Zapytany, co w takiej sytuacji doradziłby rządowi, były szef MSZ odparł: "Natychmiastową reakcję na słowa Pompeo". – Powinna być wypowiedź rzecznika rządu czy ministerstwa sprawiedliwości na temat sytuacji prawnej dotyczącej restytucji mienia w Polsce. Jest tu również rola dla ministra, który będzie rozmawiał z Pompeo. Niech mu tę kwestię wyjaśni. Przydałaby się szersza praca z politykami amerykańskimi w Stanach Zjednoczonych. Ważna rola w tym zakresie spoczywa na polskim ambasadorze – mówił.