Prezes Izby Karnej SN przechodzi w stan spoczynku. "Sąd był – obok rodziny – całym moim życiem"
Decyzja Zabłockiego, to reakcja na zmiany w regulaminie SN, wprowadzone przez prezydenta Andrzeja Dudę. Zdaniem sędziego będą one "nieuchronnie prowadzić będą do głębokiej destrukcji pracy Izby Karnej", którą kieruje i narastania w niej zaległości.
"Uznałem, że nie mogę postąpić inaczej. Nie można kupić dodatkowych kilku – kilkunastu miesięcy tego, co się kocha, za cenę zaprzeczenia samemu sobie. Nie można udawać, że coś, co było czarne, bez zaistnienia jakichkolwiek nowych uwarunkowań stało się białe, czy choćby szare. Trwałem na stanowisku do ostatniej chwili, w której nie naruszając prawa nie popadałem jednocześnie w konflikt z własnym sumieniem. Kilka miesięcy temu udało mi się nawet odnaleźć trzecią drogę. Tym razem nie starczyło pomysłu" – napisał.
W ciągu dwóch tygodni Izba Karna powinna wskazać trzech kandydatów, spośród których Prezydent RP powoła nowego prezesa kierującego pracą izby