Szeremietiew: Uruchomiony został wyścig zbrojeń. Rosja buduje armię ofensywną
Romuald Szeremietiew ocenił, że warto było zorganizować konferencję bliskowschodnią w Warszawie. jak stwierdził, bardzo często komentujący "dostrzegają pojedyncze drzewa, pewne wpadki, a nie rozumieją, że trzeba spojrzeć na las, czyli całość". – Tym lasem jest ład międzynarodowy, który ukształtował się po zwycięstwie Zachodu w Zimnej Wojnie. Polska odzyskała swoją podmiotową rolę, a Stany Zjednoczone stały się głównym gwarantem tego ładu. Teraz pojawiły się podmioty polityczne, które chciałyby ten ład zmienić. Jednym z tych podmiotów jest Rosja. Pytanie, czy jeśli obecny ład zostanie zmieniony, to czy dalej będziemy mieli taką pozycję jak obecnie. W naszym interesie leży, aby ten ład zachować – mówił.
Były wiceminister obrony narodowej odniósł się także do zakupu systemu HIMARS i koncepcji budowania polskiej armii. – Jeden dywizjon, to nie jest siła dzięki której można wygrać wojnę. Ciągle budujemy siły zbrojne w roli kieszonkowego mocarstwa. Nie jesteśmy mocarstwem, nie mamy na to środków, ale staramy się mieć śladowe elementy uzbrojenia wielkiej potęgi. Powinniśmy mieć w dyspozycji środki defensywne. Przygotowanie systemu militarnego jedynie do obrony może nie jest bardzo ambitne, ale tylko taka koncepcja jest możliwa. Kiedy nie jest się mocarstwem, należy przyjmować takie strategie jak Finlandia, czy Szwajcaria – argumentował.