Zmarł na imprezie. Miał 11 promili alkoholu we krwi

Dodano:
Zdjęcie ilustracyjne Źródło: pixabay
40-letni mężczyzna zmarł podczas imprezy. Z badań wynika, że miał 10,92 promila alkoholu we krwi.

Koledzy zmarłego zeznali, że gdy ich znajomy dołączył do zabawy, to już był pijany. Podobno na imprezę przyniósł butelkę 93-procentowego denaturatu, który pił przez cały wieczór. Mężczyzna zmarł podczas snu.

Szef gorlickiej prokuratury stwierdził, że nigdy nie widział tak wysokiego wyniku alkoholu we krwi. Nie można jednak mówić o błędzie, gdyż przeprowadzono dokładne badania. – Na pewno nie doszło tutaj do żadnej pomyłki. Instytut Ekspertyz Sądowych w Krakowie podał, że mężczyzna miał po śmierci 10,92 promila alkoholu we krwi. Cyfra ta została też zapisana w dokumencie słownie – przekazał Tadeusz Cebo, szef gorlickiej prokuratury w rozmowie z serwisem gorlice.naszemiast.pl.



Źródło: wp.pl, gorlice.naszemiast.pl.
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...