Wpadka posła PO. Zostawił w studiu telewizyjnym... oryginał deklaracji Koalicji Europejskiej

Dodano:
Przewodniczący komisji, poseł PO Bartosz Arłukowicz Źródło: PAP / fot. Marcin Obara
„Kawa na ławę” się skończyła, goście poszli, a ja zostałem z oryginałem – napisał na Twitterze prowadzący program Konrad Piasecki, pokazując zdjęcie deklaracji o powstaniu Koalicji Europejskiej. Pozostawił ją poseł PO, biorący udział w dyskusji.

Na antenie programu „Kawa na ławę” trwała zagorzała dyskusja. Bartosz Arłukowicz z Platformy Obywatelskiej pochwalił się w studiu powstaniem szerokiej Koalicji Europejskiej i tym, jak wiele politycznych sił skupiła. Pokazał oryginał deklaracji sojuszu, na którym widniały podpisy liderów partii. Dokument przechodził z rąk do rąk, a goście programu komentowali jego treść.

Po programie okazało się jednak, że Arłukowicz... wyszedł ze studia i zapomniał zabrać ze sobą dokument. Oryginał deklaracji został w rękach prowadzącego dyskusję Konrada Piaseckiego. Dziennikarz zażartował z sytuacji na Twitterze.

Natychmiast pojawiły się dowcipne odpowiedzi internautów. „Przez cały czas drżałem, że na oryginał wyleje się kawa” – ironizuje w komentarzu Michał Wójcik, wiceminister sprawiedliwości, który brał udział w programie. „Proszę dopisać duża hawajską dla wszystkich” – żartują komentujący, odnosząc się do zadań Koalicji zapisanych w deklaracji. „Widać, ile jest wart ten dokument” – piszą inni. Zainteresowanie pismem okazali również kolekcjonerzy autografów.

Źródło: Twitter / Wirtualna Polska
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...