Nauczyciele zapowiadają wielki strajk po konwencji PiS. „To przelało czarę goryczy”

Dodano:
Przewodniczący ZNP Sławomir Broniarz Źródło: PAP / Tomasz Gzell
Tylko zdecydowany strajk w czasie egzaminów może spowodować, że rząd zacznie z nami rozmawiać i traktować poważnie edukację – ocenił Sławomir Broniarz, szef Związku Nauczycielstwa Polskiego.

Prezes ZNP podkreślił w rozmowie z RMF FM, że protest ma być zaostrzony wiosną. Ma to związek ze złożonymi w sobotę przez PiS obietnicami, m.in. pomocy dla emerytów i rozszerzenia programu 500+. – Przez kilkanaście miesięcy związkowi nauczyciele słyszeli, że w budżecie nie ma pieniędzy na podniesienie ich pensji oraz pracowników oświaty – mówił Broniarz. – Sobotnie obietnice PiS rozdawania pieniędzy z pominięciem edukacji przelały czarę goryczy – dodał. ZNP ma podać finalny termin rozpoczęcia protestu w przyszłym tygodniu. Największe nasilenie strajku ma nastąpić w trakcie egzaminów gimnazjalnych i ósmoklasistów w kwietniu.

– Przyszłość tego kraju jest ściśle związana z edukacją i sytuacją dziecka, ucznia, nauczyciela. I nie może być tak, że nagle jednym mówimy "dajemy wam tysiąc złotych ekstra", a drugim, żeby zadowolili się kwotą stu złotych podwyżki – przekonywał szef ZNP.

Jarosław Kaczyński na sobotniej konwencji PiS zapowiedział rozszerzenie programu 500+ także na pierwsze dziecko, trzynastą emeryturę dla seniorów w kwocie 1100 zł, a także ulgi podatkowe. Jak szacują media, koszt nowych obietnic PiS to około 40 mld złotych.

ba

Źródło: Rmf24.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...