"To oczywisty błąd". Gazeta Michnika pisała o "rozdawnictwie", teraz przeprasza za zamieszanie

Dodano:
"Gazeta Wyborcza" 26.02.2019 Źródło: Wyborcza.pl
Wtorkowa okładka "Gazety Wyborczej" mogła wprawić w osłupienie. Podwyżki dla wojskowych, nauczycieli oraz pielęgniarek zostały opisane w ten sposób: "PiS hojnie rozdaje nasze pieniądze. Partia rządząca uległa naciskowi zarówno grup społecznych, jak i kalendarza wyborczego".

O 14 proc. wzrosną wynagrodzenia wojskowych, a o 16,1 proc. płace nauczycieli. Z kolei pielęgniarki otrzymają 100 zł brutto więcej od lipca. To grupy zawodowe, które często narzekają na zbyt niskie płace. Jednak według wtorkowej okładki gazety Adama Michnika, realizowane przez rząd PiS podwyżki to "rozdawanie pieniędzy".

Skandaliczna okładka dziennika wywołała falę oburzenia, nie tylko wśród dziennikarzy i komentatorów stojących po drugiej stronie. Takie postawienie sprawy krytycznie oceniła m. in. Justyna Suchecka, dziennikarka "Gazety Wyborczej", która zajmuje się edukacją, w tym relacjonuje walkę nauczycieli o wzrost płac. "PiS hojnie rozdaje nasze pieniądze. Partia rządząca uległa naciskowi zarówno grup społecznych, jak i kalendarza wyborczego" - napisaliśmy na pierwszej stronie @gazeta_wyborcza. A we mnie się zagotowało" – komentuje Suchecka.

"Serio, @gazeta_wyborcza? Nazywacie podwyżki dla pielęgniarek i nauczycieli "rozdawaniem naszych pieniędzy"? Porąbało was? Podwyżki, i to dużo wyższe, są konieczne. Bez nich padną usługi publiczne. Czy liberałowie będą dalej bajdurzyć o rozdawnictwie, gdy zabraknie pracowników?" – to z kolei komentarz Adriana Zandberga z partii Razem.

"Gazeta Wyborcza" postanowiła zabrać głos w sprawie. I tłumaczy się z okładki. "Tytuł „PiS hojnie rozdaje nasze pieniądze” odnosi się do szczodrej soboty, do konwencji partii rządzącej, podczas której zapowiedziano przed wyborami rozdawnictwo sięgające 40 mld zł, bez liczenia się z konsekwencjami budżetowymi, bez kryterium dochodowego, bez analiz krótko- i długoterminowych skutków.

Uważamy, że to kupowanie głosów za pieniądze obywateli. Transfery socjalne powinny być precyzyjnie kierowane do grup społecznych najbardziej potrzebujących, to jest osób niepełnosprawnych oraz właśnie niegodnie wynagradzanych pracowników sfery budżetowej. Taka i tylko taka była nasza intencja. Tymczasem błędnie opisana grafika mogła mówić coś odwrotnego. Powstało zamieszanie, za które przepraszamy" – czytamy w stanowisku redakcji.

Źródło: X / Wyborcza.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...