Dramatyczne nagranie z samolotu British Airways. "Chwyciłam męża za dłoń i się modliliśmy"
25 lutego, samolot linii British Airways leciał z lotniska Heathrow w Londynie do Gibraltaru. Kiedy piloci próbowali podejść do lądowania, z powodu silnego wiatru pojawiły się turbulencje, a maszyna mocno się przechylała.
Chociaż piloci ostrzegali pasażerów, że z powodu trudnych warników taka sytuacja może nastąpić, ludzie byli przerażeni. – W pewnym momencie samolotem zaczęło gwałtownie rzucać, z boku na bok – opisuje próbę lądowania jedna z pasażerek, Lisa Huxtep.
Jak opisuje kobieta, ludzie spanikowali i krzyczeli, a obsługa milczała i nie komentowała sytuacji. – Mój mąż i ja spojrzeliśmy na siebie, byliśmy spanikowani, ludzie krzyczeli. Chwyciłam jego dłoń i zaczęliśmy się modlić – opowiadała Huxtep w rozmowie z "Washington Post".
Po nieudanej próbie lądowania, samolot kilka minut krążył nad morzem, aż piloci poinformowali, że z względów bezpieczeństwa zrezygnowali z lądowania na Gibraltarze i odlecą w kierunku Malagi.