Patryk Jaki: W europarlamencie chce walczyć z LGBT
Były kandydat PiS na prezydenta Warszawy ma startować w majowych wyborach do Parlamentu Europejskiego. Patryk Jaki mówił w RMF FM, że 75 proc. prawa, które jest implementowane w Polsce, powstaje w PE.
– Dlatego instytucje europejskie mają coraz większe znaczenie. W kolejnej kadencji pewnie jeszcze większe. Dlatego chcemy wzmocnić naszą reprezentację właśnie w tych instytucjach, po to, żeby lepiej dbać o interes Polski – tłumaczył.
Wiceminister stwierdził, że w europarlamencie powstaje wiele "bzdurnych praw". - Nie wiem czy pan redaktor wie, ale – w tej kadencji nie jest policzone – w poprzedniej kadencji prawie 250 razy wypowiadał się (PE – red.) w sprawie LGBT. Gigantyczne środki są inwestowane w coś, z czym ja się fundamentalnie nie zgadzam i z czym chcę walczyć – powiedział Jaki.
Pytany o wysokie zarobki współpracownic prezesa NBP Adama Glapińskiego, polityk odparł: – Bardzo bym chciał, ale nie potrafię tego bronić.
Jaki odniósł się też do poszukiwań skazanego w aferze taśmowej Marka Falenty, który ma odbyć karę 2,5 roku więzienia. – To są konsekwencje decyzji sądu, który pozwolił odpowiadać z wolnej stopy – powiedział. I dodał, że nie jest za aktem łaski dla biznesmena.