Terlecki broni Żołnierzy Wyklętych: Dzisiejsze szmaciarstwo kwestionuje ich odwagę
Dziś przypada Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych, który obchodzimy już po raz dziewiąty. W ustawie uchwalonej przez Sejm 3 lutego 2011 r., napisano, że święto to jest hołdem "dla bohaterów antykomunistycznego podziemia, którzy w obronie niepodległego bytu Państwa Polskiego, walcząc o prawo do samostanowienia i urzeczywistnienie dążeń demokratycznych społeczeństwa polskiego, z bronią w ręku, jak i w inny sposób, przeciwstawili się sowieckiej agresji i narzuconemu siłą reżimowi komunistycznemu".
Dzisiaj wiele osób wspomina bohaterów antykomunistycznego podziemia, ale również zdarzają się głosy krytyczne. Część polityków czy dziennikarzy, przywołuje postacie kontrowersyjne – jak Romuald Rajsa "Bury", który walczył o wolność Polski, ale część jego działań przez IPN została uznana za "noszące znamiona ludobójstwa" – i krytykują przy tym wszystkich Żołnierzy Wyklętych. Sprawę skomentował na Twitterze wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki.
"Po 1945 najlepsi szli do lasu lub zostawali w konspiracji. Dzisiejsze szmaciarstwo kwestionuje ich odwagę, bo chce wykoślawić naszą historię" – napisał polityk i dodał: „Ale wolni będziemy tylko wtedy, gdy zachowamy wierną pamięć”.
Data Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych, 1 marca, nawiązuje do wydarzeń z 1951 r., kiedy w więzieniu mokotowskim wykonano karę śmierci na członkach IV Zarządu Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość – Łukaszu Cieplińskim, Mieczysławie Kawalcu, Józefie Batorym, Adamie Lazarowiczu, Franciszku Błażeju, Karolu Chmielu i Józefie Rzepce.