Taśmy Kaczyńskiego. "Wyborcza" gdyba o 2 mld zł dla Srebrnej
Dziennik pisze, że o możliwości sprzedaży biurowca rozmawiali latem 2018 r. austriacki biznesmen Gerald Birgfellner i ówczesny szef Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska. "GW" ujawniła wcześniej stenogram rozmowy, którą nagrał Austriak.
Gazeta dotarła do finansowego projektu całej inwestycji, z którego wynika, że wieże nazwane roboczo "K-Towers" – od pierwszej litery nazwiska braci Kaczyńskich – miały mieć 88 tys. m kw. powierzchni, z czego aż połowa to hotel z częścią fitness i spa.
Największe zyski miały być właśnie z hotelu – 11 mln euro rocznie. Na kolejnych piętrach zaplanowano apartamenty (5 tys. m kw. powierzchni) i biura – 39 tys. m kw. Tam miała się przenieść z siedzibą fundacja Instytut im. Lecha Kaczyńskiego – czytamy w "Wyborczej".
Jak przypomina dziennik, projekt budowy wież został wstrzymany przez prezesa PiS, bo – jak stwierdził Jarosław Kaczyński – "będą mówić, że partia buduje".
Przypomnijmy, że kiedy lider PiS zdecydował o wstrzymaniu inwestycji, Birgfellner zaczął domagać się zapłaty za wykonane już prace. Kaczyński odmówił mu ze względu na braki w dokumentacji i zaproponował rozwiązanie sądowe.
Sprawa jest w prokuraturze, bo pełnomocnicy biznesmena złożyli zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez prezesa PiS.