"Dziesięć razy dmuchała w alkomat i było zero promili". Kalisz broni żony

Dodano:
Dominika K. oraz Ryszard Kalisz Źródło: PAP / Stach Leszczyńsk
Mecenas Ryszard Kalisz konsekwentnie broni swojej żony, której postawiono zarzut prowadzenia samochodu pod wpływem alkoholu.

15 lutego adwokat Dominika K. została zatrzymana przez warszawską drogówkę. Miała 2,5 promila alkoholu, a w samochodzie, za którego kierownicą siedziała, znajdował się jej 3,5-letni syn. Żonie Ryszarda Kalisza postawiono zarzut prowadzenia samochodu pod wpływem alkoholu. Grozi jej grzywna albo kara więzienia do dwóch lat, zakaz prowadzenia pojazdów od 3 do 15 lat oraz świadczenie pieniężne w kwocie od co najmniej 5 tys. zł, a maksymalnie do 60 tys. zł. Jej sprawie przygląda się też rada adwokacka, która grozi konsekwencjami zawodowymi, jeśli zarzuty się potwierdzą.

Na początku marca media spekulowały, że Kalisz będzie starał się przekonać sąd, że jego żona nie prowadziła po alkoholu a jedynie siedziała przed kierownicą.

Wczoraj w studiu Polsat News, były poseł tłumaczył, że jego żona w trakcie kontroli policji dmuchała w alkomat 10 razy i za każdym razem wychodziło zero. – Żona "10 razy dmuchała" w alkomat i za każdym razem wynik równał się 0 promilom. Za jedenastym razem wyskoczył taki wynik, co jest według mnie niemożliwe. Po kolejnym badaniu wykazało 1,1 promila – mówił Kalisz. Polityk zapewnił też, że kiedy odbierał swoją partnerkę z komisariatu, ta była "całkowicie trzeźwa".

Jak podaje jednak dzisiaj Wirtualna Polska, inną wersję wydarzeń przedstawiają policyjni informatorzy serwisu. Twierdzą oni, że od żony mecenasa Kalisza „wyraźnie było czuć woń alkoholu”.



Źródło: Polsat News / wiadomosci.wp.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...