Paweł Kukiz podsumował Broniarza. Padły mocne słowa
– Ten Broniarz, to znaczy pan Broniarz, przepraszam. Ja go traktuje jako podmiot polityczny, a nie jak szefa związku, dlatego powiedziałem "ten" – tłumaczył Kukiz w rozmowie z Robertem Mazurkiem na antenie RMF FM.
Zdaniem lidera Kukiz'15 szef Związku Nauczycielstwa Polskiego "ciągnie ich po prostu na skraj przepaści". – Nie mam co do tego wątpliwości – oświadczył.
Polityk nie oszczędził też Ryszarda Proksy, przewodniczącego oświatowej "Solidarności", która jako jedyna z trzech związków podpisała w ubiegłą niedzielę porozumienie z rządem.
– Pan Proksa jest niczym innym, jak – dla mnie osobiście – takim przybocznym partii władzy, który z kolei – ja odnoszę takie wrażenie – walczy o „jedynkę” z list Prawa i Sprawiedliwości, a pan Broniarz walczy o "jedynkę" z listy tego sPOKO (chodzi o klub parlamentarny PO i Nowoczesnej, PO-KO – red.), czy jak to się tam nazywa – mówił poseł.
Dziennikarz RMF FM zwrócił uwagę, że Paweł Kukiz nazwał swoją partię własnym nazwiskiem. – Nie proszę pana, to jest skrót od: Koniec Układów Korupcji i Złodziejstwa. A nie moje nazwisko. Pan jest nieprzygotowany do tej rozmowy – odpowiedział Mazurkowi polityk.