Naruhito w końcu na tronie
Każdy nowy cesarz Japonii rozpoczyna w jej dziejach kolejną erę. Tym razem członkowie rządu debatowali dwa tygodnie nad nazwą ery 126. cesarza. Ogłosił ją szef kancelarii premiera Yoshihide Suga. To Reiwa – czyli „poszukiwanie harmonii”. A harmonia w Kraju Kwitnącej Wiśni potrzebna jest niemal jak powietrze. Zdarzyło się to pierwszy raz od 200 lat, aby japoński cesarz abdykował, jednak Akihito oddał koronę w ubiegły wtorek. Nie zrobił tego z powodów politycznych, ale z uwagi na wiek i brak siły do rozwiązywania problemów, które dławią japońskie wyspy.
Wyzwania dla tronu
Z pewnością największym problemem nowego cesarza jest starzejące się i wymierające społeczeństwo. Nie jest tajemnicą, że Japończycy mają problem z seksualnością – żyje tam największa liczba 30-latków, którzy nigdy nie mieli kontaktów seksualnych z żywym człowiekiem, a samotność leczą cyfrowymi towarzyszkami lub towarzyszami. Nie byłoby to problemem wagi państwowej, gdyby przyrost naturalny Kraju Kwitnącej Wiśni nie wynosił w 2018 roku minus pół procent, co i tak stanowi poprawę do roku wcześniejszego, kiedy dochodził do prawie minut jednego procenta. Sam cesarz nie jest wzorem wielodzietności, nie posiada męskiego potomka, a tylko jedną córkę Aiko. Co ciekawe, w rodzinie cesarskiej z 23 osób tylko osiem to mężczyźni. Nikt nie może przewidzieć, czy w przyszłości uda się utrzymać męską linię. Gdy nie było jeszcze na świecie księcia Hisahito (syn brata nowo powołanego cesarza), w mediach toczyła się ożywiona dyskusja, czy cesarzem może być kobieta. Japonia była w tej kwestii rozdarta na pół.
Nad krajem wciąż wisi również widmo nuklearnej zagłady, po tym jak w 2011 roku tsunami uderzyło w elektrownię jądrową w Fukushimie. Warto dodać, że wciąż nie wydobyto prętów uranowych z ruin elektrowni. Firma TEPCO dopiero na początku tego roku rozpoczęła trudny proces, który zapewne potrwa kilka lat. W dodatku odczyty wykonane w elektrowni pokazują, że reaktory wciąż emitują szalenie wysokie poziomy promieniowania. W lutym 2018 roku, drugi reaktor dawał odczyty nawet 530 siwertów na godzinę. Dla człowieka nawet jeden siwert może spowodować ostry zespół popromienny.
Kim jest nowo koronowany cesarz?
Z wykształcenia to historyk z dyplomem z oksfordzkiego Merton College. W Anglii spędził trzy lata, w czasie których prócz zgłębiania dziejów transportu, grał w tenisa, golfa, a nawet odwiedzał historyczne puby. Podróżował również po Europie, poznając lokalne domy arystokratyczne, w tym królową Elżbietę II. Jeździł na nartach z księciem Lichtensteinu Hansem Adamem II, był na wakacjach z królem Juanem Carlosem I. Po powrocie do Japonii zapisał się również na uniwersytet Gakushūin, aby w 1988 roku uzyskać dyplom magistra nauk humanistycznych.
Cesarz w Japonii nie ma realnej władzy, pełniąc przede wszystkim funkcje reprezentacyjne. Podpisuje akty legislacyjne i nominacje, przyjmuje również ambasadorów akredytowanych w Japonii. Istnieje długa lista oficjalnych uroczystości, w których musi brać udział cesarz. Prócz tego odwiedza instytucje publiczne, szkoły i przedszkola, spotyka się z artystami, oraz pojawia na premierach teatru no. Cesarz jednak jest przede wszystkim, jak wprost głosi japońska konstytucja, „symbolem Państwa i jedności narodu, wywodzącym swoje stanowisko z woli narodu, do którego należy władza suwerenna”. Ma on stanowić otuchę, dodawać odwagi mieszkańcom kraju i jednoczyć ich w trudnych sytuacjach. Czy era Reiwa cesarza Naruhito stanie się wytchnieniem dla Japończyków? To się dopiero okaże.
Wstępna data uroczystej ceremonii intronizacji nowego cesarza została wyznaczona na 22 października.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.