"Ursula von der Leyen nie będzie szefową Komisji Europejskiej"
Damian Cygan: Premier Mateusz Morawiecki zasugerował na kongresie PiS w Katowicach, że wybory parlamentarne mogą się odbyć 13 października. To dobry termin?
Tomasz Rzymkowski: Kalendarz na jesienne wybory w ogóle układa się niezbyt szczęśliwie. Dwie listopadowe niedziele wiążą się z przedłużonymi długimi weekendami. 3 listopada kończy weekend, podczas którego Polacy będą odwiedzać groby bliskich. Z kolei 10 listopada to część wydłużonego weekendu związanego ze Świętem Niepodległości. Zatem wydaje się, że do przeprowadzenia wyborów pozostają dwa terminy: 13 i 20 października.
Ruch Kukiz'15 pójdzie do wyborów sam czy w koalicji?
O to proszę pytać Pawła Kukiza.
Prawica RP opowiada się za możliwie szerokim porozumieniem w obrębie Kukiz'15, PSL i Konfederacji. Jak pan to widzi?
Z Prawicą RP na pewno możemy rozmawiać, a Konfederacja nawet nie wiem, czy jeszcze istnieje.
Politycy PiS przekonują, że utrącenie kandydatury Fransa Timmermansa na szefa Komisji Europejskiej to osobisty sukces Mateusza Morawieckiego. Z kolei przeciwnicy premiera mówią, że popierając Ursulę von der Leyen przyczyniamy się do utrzymania dominacji Niemiec w UE. Jaka jest pańska ocena tego ostatniego szczytu UE?
Wygralibyśmy, gdybyśmy przedstawili wspólnego kandydata na szefa Komisji Europejskiej, np. w obrębie Grupy Wyszehradzkiej i ten kandydat uzyskałby aprobatę państw członkowskich Unii. Jednocześnie nie przegraliśmy, bo kandydatura Fransa Timmermansa, który budował swoją pozycję polityczną na atakowaniu takich państw jak Polska czy Węgry, przepadła. Zatem nie ponieśliśmy klęski, ale o wygranej absolutnie nie ma mowy.
Czy Ursula von der Leyen jest gotowa do pełnienia takiej funkcji jak szef KE? Nigdy wcześniej nie piastowała żadnego ważnego stanowiska w Brukseli, a jej dokonania jako minister obrony Niemiec są, delikatnie mówiąc, słabe.
Moim zdaniem Ursula von der Leyen nie zostanie przewodniczącą Komisji Europejskiej, a to dlatego, że pakiet negocjacyjny zakładał nie tylko tekę szefa KE, ale cały szereg różnych stanowisk w Unii, zarówno na poziomie Komisji, jak i Parlamentu Europejskiego. Po pierwszych głosowaniach już wiemy, że te ustalenia nie zostały dotrzymane i wątpię, czy jeszcze w ogóle obowiązują.
To kto pana zdaniem będzie szefem Komisji?
Nie mam pojęcia. Uważam, że czeka nas duży impas jeśli chodzi o wybór przewodniczącego KE i że ten proces będzie się przedłużał.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.