Zandberg napisał o Trumpie. Ziemkiewicz: Nawet komentować nie warto

Dodano:
Rafał Ziemkiewicz Źródło: PAP / Stach Leszczyński
"Pole golfowe na Florydzie okazało się dla Trumpa ważniejsze. A PiS został z całą tą propagandą jak Himilsbach z angielskim" – napisał na Twitterze lider partii Razem Adrian Zandberg. Jego wpis jest szeroko komentowany w internecie.

W czwartek wieczorem polskiego czasu Trump poinformował na konferencji prasowej, że odwołuje przyjazd do Polski z powodu zbliżającego się do USA huraganu Dorian. W jego zastępstwie przyleci do Warszawy wiceprezydent Mike Pence. Trump miał wziąć udział w obchodach 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej.

Krzysztof Szczerski, szef gabinetu prezydenta RP, powiedział, że Trump osobiście zadzwonił do Andrzeja Dudy i że wizyta nie została odwołana tylko przełożona.

Decyzja prezydenta USA jest szeroko komentowana w sieci. Głośny wpis w tej sprawie zamieścił Adrian Zandberg z partii Razem.

"PiS od wielu tygodni nadymał balonik «wizyta Trumpa». Opowieściom o bliskiej przyjaźni z prezydentem USA nie było końca. No i balonik pękł. Wizyta odwołana, pole golfowe na Florydzie okazało się dla Trumpa ważniejsze. A PiS został z całą tą propagandą jak Himilsbach z angielskim" – napisał polityk.

Do wpisu Zandberga odniósł się m.in. Rafał Ziemkiewicz z "Do Rzeczy". "«Pole golfowe na Florydzie»... Nawet komentować nie warto" – stwierdził dziennikarz. Drugi z publicystów naszego tygodnika, Piotr Semka, ocenił, że Zandberg oblał test z dojrzałości politycznej.

"Istotny test z dojrzałości politycznej oblany. Zandberg nie potrafi wyjść poza prymitywną schzdenfreude z odwołania wizyty Trumpa" – stwierdził Semka.

Źródło: X
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...