Wieszali wizerunki europosłów na szubienicach. Prokuratura od dwóch lat bada sprawę

Dodano:
Protest narodowców w Katowicach Źródło: Facebook / Ruch Narodowy
"Prokuratura od dwóch lat bada sprawę pikiety narodowców w Katowicach. I choć błędy wytykał jej sąd, do dziś nikomu nie postawiono w tej sprawie zarzutów" – przypomina "Gazeta Wyborcza".

W listopadzie 2017 roku podczas manifestacji ONR w Katowicach działacze tej organizacji powiesili na symbolicznych szubienicach zdjęcia polityków PO, którzy w Parlamencie Europejskim zagłosowali za rezolucją przeciwko Polsce. Na początku sprawą zajęła się policja, która jednak po analizie dowodów oceniła, że wpis nie był groźbą w rozumieniu prawa karnego. W ocenie policji, był on wyłącznie manifestacją poglądów politycznych,a domniemane groźby dotyczyły osób niezindywidualizowanych, zaś treść przekazu została sformułowana w sposób mało spersonalizowany, poprzez pewnego rodzaju nawiązanie do sympatii politycznych”.

Sprawę w kierunku bezprawnych gróźb prowadzi prokuratura okręgowa w Katowicach. Grozi za to do pięciu lat pozbawienia wolności. Jak jednak podkreśla „Wyborcza”, dotychczas śledztwo prokuratory nie przyniosło efektów.

„W lipcu Sąd Apelacyjny w Katowicach wydał orzeczenie druzgocące dla działań prokuratury w tej sprawie: ocenił, że śledztwo jest prowadzone nieprawidłowo i opieszale, a przewlekłość jest zawiniona przez prokuratora prowadzącego – Adama Piotrowskiego. Wytknął, że nie może on mnożyć w nieskończoność czynności, »w szczególności, jeżeli niektóre z nich są jedynie czynnościami pozornymi«. Uznał, że sprawa powinna zostać zakończona niezwłocznie” – podaje „GW”.

Jak czytamy dalej, w lipcu katowicka prokuratura informowała także o wdrożeniu postępowania służbowego wobec prokuratora, ale z ustaleń „Wyborczej” wynika, że do dziś w tej sprawie nic się nie wydarzyło.

Źródło: Gazeta Wyborcza
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...