Opozycja straci Senat? Zastanawiające słowa polityka PiS
Sobolewski podkreślił w rozmowie, że PiS złożyło sześć protestów wyborczych, bo miało takie prawo. – Mieliśmy takie prawo w sytuacji, gdy zachodzi uzasadnione podejrzenie, że głosy uznane za nieważne mogły zostać nieprawidłowo zakwalifikowane, a w konsekwencji mogło to wpłynąć na wynik wyborczy w okręgu. Złożyliśmy je tam, gdzie liczba głosów nieważnych była większa niż różnica między kandydatem zwycięskim a przegranym. Nie nam oceniać, jak to będzie rozstrzygnięte w Sądzie Najwyższym – powiedział.
Zdaniem posła PiS reakcja opozycji była sztampowa i do przewidzenia. –Wdrożono protokół ulica i zagranica. Stwierdzono, że chcemy podważyć wynik wyborczy. Gang Olsena to mało powiedziane. Spodziewaliśmy się emocjonalnej reakcji – mówił.
Rozmowy ws. Senatu i w Zjednoczonej Prawicy
Sobolewski został też zapytany o rozmowy ws. Senatu. Jak powiedział, niedługo okaże się, jaki przyniosą efekt. – PiS wygrało wybory do Senatu, zdobyliśmy 48 mandatów. Jak potoczą się dalsze losy Senatu i jak będzie wyglądał rozkład sił w Senacie, to pozwólmy czasowi działać. Czas jest naszym sprzymierzeńcem – ocenił.
Sobolewski odniósł się też do rozmów wewnątrz Zjednoczonej Prawicy. Jak zdradził, przebiegają one harmonijnie i spokojnie. – W ciągu dwóch tygodni będzie podpisana nowa umowa koalicyjna wewnątrz Zjednoczonej prawicy, bo stara dotyczyła poprzednich wyborów, kampanii. Zostanie odnowiona i nie sądzę, by były duże zmiany w tej umowie. Nie spodziewam się zmian na stanowisku premiera, a co do składu osobowego, to decyzja premiera. Nie spodziewam się jednak rewolucyjnych zmian, będzie to raczej korekta wynikająca z sytuacji politycznej – powiedział.