Opozycja straci Senat? Zastanawiające słowa polityka PiS

Opozycja straci Senat? Zastanawiające słowa polityka PiS

Dodano: 
Sekretarz generalny PiS Krzysztof Sobolewski
Sekretarz generalny PiS Krzysztof Sobolewski Źródło: PAP / Wojciech Olkuśnik
– Senat jest określany jako izba refleksji, a ona łączy się z tym, że niektórzy, patrząc na sytuację polityczną w Polsce, dochodzą do określonych wniosków i swoją polityczną przyszłość próbują tak układać, by mieć wpływ na cokolwiek. Żeby mieć wpływ na cokolwiek, trzeba mieć władzę albo być w obozie władzy. Wszystkich, którym zależy na dobru Polski, zachęcamy do przystąpienia do naszego obozu, a jak to się zakończy, to poczekajmy. Liczę, że nie spełnią się czarne scenariusze i Senat też będzie jednym z elementów kontynuacji dobrej zmiany – powiedział w poranku Rozgłośni Katolickich "Siódma 9” przewodniczący Komitetu Wykonawczego PiS Krzysztof Sobolewski.

Sobolewski podkreślił w rozmowie, że PiS złożyło sześć protestów wyborczych, bo miało takie prawo. – Mieliśmy takie prawo w sytuacji, gdy zachodzi uzasadnione podejrzenie, że głosy uznane za nieważne mogły zostać nieprawidłowo zakwalifikowane, a w konsekwencji mogło to wpłynąć na wynik wyborczy w okręgu. Złożyliśmy je tam, gdzie liczba głosów nieważnych była większa niż różnica między kandydatem zwycięskim a przegranym. Nie nam oceniać, jak to będzie rozstrzygnięte w Sądzie Najwyższym – powiedział.

Zdaniem posła PiS reakcja opozycji była sztampowa i do przewidzenia. –Wdrożono protokół ulica i zagranica. Stwierdzono, że chcemy podważyć wynik wyborczy. Gang Olsena to mało powiedziane. Spodziewaliśmy się emocjonalnej reakcji – mówił.

Rozmowy ws. Senatu i w Zjednoczonej Prawicy

Sobolewski został też zapytany o rozmowy ws. Senatu. Jak powiedział, niedługo okaże się, jaki przyniosą efekt. – PiS wygrało wybory do Senatu, zdobyliśmy 48 mandatów. Jak potoczą się dalsze losy Senatu i jak będzie wyglądał rozkład sił w Senacie, to pozwólmy czasowi działać. Czas jest naszym sprzymierzeńcem – ocenił.

Sobolewski odniósł się też do rozmów wewnątrz Zjednoczonej Prawicy. Jak zdradził, przebiegają one harmonijnie i spokojnie. – W ciągu dwóch tygodni będzie podpisana nowa umowa koalicyjna wewnątrz Zjednoczonej prawicy, bo stara dotyczyła poprzednich wyborów, kampanii. Zostanie odnowiona i nie sądzę, by były duże zmiany w tej umowie. Nie spodziewam się zmian na stanowisku premiera, a co do składu osobowego, to decyzja premiera. Nie spodziewam się jednak rewolucyjnych zmian, będzie to raczej korekta wynikająca z sytuacji politycznej – powiedział.

Źródło: siodma9.pl
Czytaj także