Polski bohater w Wielkiej Brytanii zabrał głos. "Zostałem kilka razy ugodzony nożem"

Dodano:
Media opisując sprawę zwracają uwagę na odważne zachowanie jednego ze świadków zamachu. Źródło: X / Stefan Tompson
Pan Łukasz, który pomógł obezwładnić islamskiego terrorystę, kiedy doszło do ataku w Londynie, wczoraj opuścił szpital. Dzisiaj Polak wydał oświadczenie, w którym komentuje wydarzenia z ostatnich dni.

Przypomnijmy, że w ubiegły piątek uzbrojony w nóż Usman Khan zamordował w Londynie dwie osoby, a kolejne trzy ranił. Islamskiego terrorystę obezwładniło kilku świadków ataku – m.in. pan Łukasza. Brytyjskie media rozpisywały się o bohaterskim zachowaniu Polaka, który widząc atak zdjął ze ściany półtorametrowy kieł narwala i miał zaatakować terrorystę. CZYTAJ WIĘCEJ

Jak jednak tłumaczy pan Łukasz, chociaż faktycznie pomógł zatrzymać terrorystę to kła narwala użył inny świadek ataku.

Mężczyzna w specjalny oświadczeniu opisuje jak w piątek 29 listopada pracował, kiedy doszło do „niewyobrażalnego i tragicznego ataku terrorystycznego”. „Wraz z kilkoma innymi próbowałem powstrzymać człowieka przed atakiem na ludzi wewnątrz budynku. Zrobiłem to, używając znalezionego pręta. Ktoś inny trzymał kieł narwala” – relacjonuje pan Łukasz.

„Mężczyzna zaatakował mnie, po czym opuścił budynek. Kilku z nas podążyło za nim, ale zatrzymałem się przy pachołkach mostu. Zostałem kilka razy ugodzony nożem, a następnie przewieziono mnie do szpitala na leczenie. Jestem wdzięczny, że udało mi się teraz wrócić do domu” – czytamy w oświadczeniu.

Pan Łukasz tłumaczy, że kiedy doszło do ataku „zachowywał się instynktownie”. „Teraz dochodzę po całym tym traumatycznym wydarzeniu. Chciałbym, aby stało się to z uszanowaniem mojej prywatności, przy wsparciu najbliższych – podkreśla Polak i składa kondolencje rodzinom, które straciły swoich bliskich.

Źródło: Twitter/Radio ZET/news.met.police.uk/
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...