Jaśkowiak nie wytrzymał. Strofuje kolegów z partii: To budzi moje obrzydzenie
Prawybory w Platformie Obywatelskiej mają wyłonić kandydata tej partii, który w przyszłym roku zawalczy z Andrzejem Dudą o prezydenturę. Temat prawyborów poruszony został w dzisiejszymartykule Wirtualnej Polski. Rozmówcy portalu twierdzą że, Grzegorz Schetyna oszukał Kidawę-Błońską i dogadał się z jej konkurentem Jackiem Jaśkowiakiem. Cytowany przez Wp.pl polityk PO stwierdzł, że jedynym celem tej układanki jest to, żeby Schetyna obronił się na fotelu lidera. – Gadanie o demokracji wewnątrz partii żenuje już wszystkich – podkreśla rozmówca portalu.
Za start w prawyborach oraz poparcie Schetyny podczas wyboru przewodniczącego partii (te już w styczniu) Jaśkowiak ma otrzymać miejsce w zarządzie PO. Prezydent Poznania walczy o szefostwo w strukturach partii w Wielkopolsce. – Tylko o to chodzi, reszta to jedynie dorabianie ideologii – twierdzi polityk, z którym rozmawiała Wirtualna Polska. Schetyna po tym jak obroni własną pozycję, ma zrobić z Jaśkowiaka lokalnego "barona". Co prawda wybory szefów regionów są za 1,5 roku, ale - jak podkreśla polityk PO - jeśli Schetyna wygra wybory na szefa partii, to "każdy proces może przyspieszyć".
Głos w sprawie tych doniesień zabrał Jacek Jaśkowiak. We wpisie zamieszczonym na Twitterze zaprzecza podanym przez portal informacjom. Kilka słów kieruje do swoich partyjnych kolegów.
"W popieraniu kandydatury Małgorzaty Kidawy-Błońskiej proszę koleżanki i kolegów z PO o zachowanie zwykłej przyzwoitości. Insynuacje przekazywane mediom bez podania nazwiska budzą moje obrzydzenie" – napisał. "Te informacje nie mają nic wspólnego z prawdą" – dodał Jaśkowiak.