"Jachira wprowadziła do Sejmu gościa, żeby wszczynał awantury"
Pierwsze czytanie projektu PiS zaczęło się o godz. 12:30. Opozycja obrady rozpoczęła od przegrania dwóch ważnych głosowań w sprawie trybu procedowania nad ustawą, głównie z powodu nieobecności na sali części posłów Lewicy, Koalicji Obywatelskiej i PSL-Kukiz'15. Chodziło o uzupełnienie porządku obrad o pierwsze czytanie projektu ustawy oraz decyzję ws. długości oświadczeń i czasu zadawania pytań. CZYTAJ WIĘCEJ
Już w trakcie debaty straż marszałkowska wyniosła z galerii sejmowej jedną osobę. Na nagraniach widać, że wynoszony mężczyzna krzyczał „wolne sądy” i utrudniał prowadzenie obrad. Jak podaje TVN24, prowadzący obrady wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski (PSL) zapowiedział, że sprawa będzie wyjaśniana. CZYTAJ WIĘCEJ
Awantura związana z posłanką Jachirą
Sytuację na galerii sejmowej skomentował dyrektor Centrum Informacyjnego Sejmu (CIS) Andrzej Grzegrzółka.
„Regulamin Sejmu umożliwia publiczności OBSERWOWANIE, a nie zakłócanie obrad. Osoby, które naruszyły swoim zachowaniem przepisy, zostały wyproszone z galerii. Przed interwencją Straż Marszałkowska kilkukrotnie zwracała tej grupie uwagę. Transparent dostarczyła jedna z posłanek” – tłumaczy Grzegrzółka na Twitterze.
Do sprawy odniósł się też poseł PiS Radosław Fogiel, który potwierdza, że krzyczącego mężczyznę do Sejmu wprowadziła posłanka KO Klaudia Jachira. „Teraz jest główną atrakcją dziennikarzy. O Jachirze trudno coś nowego powiedzieć, ale to smutny obrazek, jeśli chodzi o media” – napisał Fogiel.