Bault: Macron zrozumiał, że musi mieć dobre relacje z Polską i jej słuchać
Sandra Skibniewska: Nie milkną echa związane z wizytą prezydenta Francji w Polsce. Komentarze w polskiej prasie są różne. Jak to wygląda we Francji?
Oliver Bault ("Do Rzeczy"): Pierwsze artykuły dotyczące wizyty prezydenta Macrona w Polsce ukazały się we Francji już w niedzielę wieczorem. Muszę przyznać, że francuskie media nie poświęcają takiej uwagi temu wydarzeniu, jak media w Polsce.
Na czym skupiają się francuskie ośrodki medialne relacjonując tę wizytę?
Francuskie media podkreślają, że doszło do pewnego przełomu, jeśli chodzi o stosunku polsko-francuskie.
Nastawienie prezydenta Macrona do Polski uległo zmianie?
Owszem. Swego czasu prezydent Francji wyrażał się niepochlebnie o Polsce i Węgrzech. Po Brexicie Macron zrozumiał, że musi mieć dobre relację z Polską, aby posunąć do przodu reformy unijne, które planuje. Jednak musi także słuchać Polski i innych krajów Europy Środkowej. To ogólny wydźwięk z wizyty Macrona w Polsce, jeśli przejrzymy media francuskie.
Jednak trzeba dodać, że prezydent Francji podczas odwiedzin wspomniał także o reformie sądów, wyrażając swoje zaniepokojenie. Czy to było potrzebne?
Polska reforma wymiaru sprawiedliwości nie jest częścią stosunków bilateralnych. Tak przynajmniej odczuwają to media we Francji. Co ciekawe, komunistyczny dziennik z Francji najbardziej mówił o praworządności w Polsce, martwiąc się o ową. Trzeba dodać, że Macron podczas wizyty na jednym z uniwersytetów powiedział, iż Francja nie może pouczać Polski w sprawie reform sądowych.
Wierzy pan, że stosunki na linii Polska-Francja ulegną poprawie?
Być może. Jest to w gestii Polski oraz Francji. Zwłaszcza, gdy w UE nie ma Wielkiej Brytanii.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.