Kukiz: Głosowanie korespondencyjne nie jest głosowaniem
Wiele osób zadaje sobie pytanie, czy wybory prezydenckie powinny się odbyć zgodnie z planem?
Pani redaktor, tylko szaleniec może wpaść na pomysł, aby nadchodzące wybory odbyły się. Podkreślam z całą odpowiedzialnością słowo szaleniec. Trzeba być szalonym człowiekiem, aby chcieć realizować tak plan. Albo być oderwanym od rzeczywistości.
Pojawiła się jednak propozycja, aby wybory odbyły się w korespondencyjnie. Chodzi o to, aby nie zmieniać terminu wyborów prezydenckich i wprowadzić przepisy, które umożliwiają powszechne głosowanie korespondencyjne. Jest pan za?
Głosowanie korespondencyjne nie jest głosowaniem.
Dlaczego?
Proszę sobie wyobrazić duże miasta, małe miasteczka i wsie. Jestem w stanie udowodnić pani, że na 100 skrzynek będę potrafił wyjąć ze sporej części koperty z kartami potrzebnymi do głosowania. Nie będę potrzebował do tego szczególnych umiejętności. Jestem przekonany, że wiele skrzynek jest zepsutych. Mimo, że ktoś nie ma kluczyka jest w stanie wyjąć karty i je zniszczyć. W momencie, gdy pomysł głosowania korespondencyjnego mógłby wejść w życie to z automatu jest naruszona zasada tajności głosowania i bezpośredniości głosowania. Wszystko jest ogłoszone w Konstytucji. Mimo, że owa jest marna. Jednak należy jej przestrzegać. W sprawie głosowania mam pewien pomysł.
Jaki?
Wprowadźmy stan nadzwyczajny i tyle. Wybory należy przesunąć. Powtórzę. Ten kto prze do wyborów jest szalony!
O czym może świadczyć pewien wyłam w PiS? Porozumienie Jarosława Gowina ogłosiło, że z całą pewnością będzie przeciw omawianemu przez nas głosowaniu korespondencyjnemu. Z kolei prezes Jarosław Kaczyński mówił dziś, że wybory na pewno się odbędą.
Tylko w zarysie znam plan zmiany konstytucji, o którym mówił pan Bortniczuk, więc nie chcę być nieprecyzyjny w swojej wypowiedzi. Uważam, że pomysł partii Gowina jest lepszy niż szalone parcie do majowych wyborów. Wiem jedno. Każda osoba, która stara się pohamować szaleństwo Kaczyńskiego jest pożądana.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.