Cezary Kaźmierczak o rozmowach z Morawieckim. "To dobry prognostyk"

Dodano:
Cezary Kaźmierczak, prezes ZPiP Źródło: PAP / Arek Markowicz
– Regulacje, które zostały zaproponowane w ramach tarczy finansowej, to coś, czego domagaliśmy się od ponad dwóch tygodni. W rządowych trzewiach myśli kotłowały się tyle czasu, że w końcu znalazły swe ujście w postaci regulacji. Pierwsza tarcza, gdyby pozbawić ją urzędniczej przesady, mogłaby mieć sens. Jednak biurokracja nadal góruje – mówi portalowi DoRzeczy.pl prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców, Cezary Kaźmierczak.

Pojawiła się tarcza finansowa – jest pan zadowolony z jej założeń? Zwłaszcza, że uczestniczył pan w rozmowach z premierem Mateuszem Morawieckim odnośnie tych propozycji.

Regulacji, które zostały zaproponowane, w ramach tarczy finansowej, to coś, czego domagaliśmy się od ponad dwóch tygodni. W rządowych trzewiach myśli kotłowały się tyle czasu, że w końcu znalazły swe ujście w postaci regulacji. Pierwsza tarcza, gdyby pozbawić ją urzędniczej przesady, mogłaby mieć sens. Jednak biurokracja nadal góruje, ale cieszy jedna rzecz.

Jaka?

Osoby, które będą zajmowały się kwestią wniosków dotyczących tarczy finansowej, to ludzie, którzy zajmowali się rozdysponowaniem środków na 500 plus. Wyszło to bardzo sprawnie, co pozwala nam ufać, że i tym razem problem tempa zniknie po drodze. To dobry prognostyk.

Przejdźmy do wspólnej konferencji prezesa NBP Adama Glapińskiego NBP i premiera Mateusza Morawieckiego. Czy słowa Glapińskiego pana uspokoiły?

Prezes Glapiński mówił dokładnie tak, jak trzeba. Jeszcze powinien dodać, jacy jesteśmy silni i wielcy. Biznes opiera się na psychologii. Ładunek psychologiczny, którego oczekiwał polski biznes został dostarczony. Przekonanie, że możemy liczyć na pomoc NBP jest bardzo ważne. Wyszło na to, że pan Glapiński wspomoże nas finansowo i wesprze nas psychicznie.

Wiele mówi się o wsparciu przedsiębiorców. Pojawia się jednak pytanie, skąd konkretnie wziąć na to środki?

Należy przesunąć środki z 13. i 14. emerytury. Wiem, że zbliżają się wybory i pewnie nie dojdzie do tego przed nimi, ale to bardzo istotne. Dodatkowo Polka musi się zadłużyć. Jestem przeciwnikiem zwiększania dziury budżetowej, ale to jedyna opcja, by nasza gospodarka ruszyła.

Źródło: DoRzeczy.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...