Włosi odmrażają gospodarkę. Jak to wygląda? Świadectwo Polki z Włoch
Jak obecnie wygląda sytuacja we Włoszech? Władze Włoch wdrożyły plan odmrażania gospodarki.
Tak. Od 4 maja zostało zarządzone stopniowe wprowadzenie tzw. fazy. Co za tym idzie, została odmrożona produkcja (tekstylia, moda, samochody, meble), place budowy, sprzedaż hurtowa z całym powiązanym łańcuchem dostaw oraz przemysł wydobywczy. Włosi, którzy mogą pracować z domu będą kontynuować swoją pracę jak do tej pory. Do życia wraca również przemysł rolniczy, wydobycie węgla, rybołówstwo, hutnictwo, elektronika oraz przemysł komputerowy i oprogramowanie. Sportowcy będą mogli wznowić trening indywidualny. Pogrzeby są dozwolone z udziałem maksymalnie 15 krewnych.
Od 18 maja zostaną otwarte sklepy oraz wystawy, muzea, kluby sportowe. Będzie można rozpocząć treningi tzw. sportów zespołowych. Od 1 czerwca przewidywane jest otwarcie salonów fryzjerskich, centr kosmetycznych oraz centr masażu. Wtedy też otwarte zostaną bary i restauracje z bardzo restrykcyjnymi zasadami bezpieczeństwa. Pamiętać jednak należy, że w różnych regionach sytuacja może się od siebie różnić. Prezydenci regionów nie ze wszystkim zgadzają się z rządem i planują na swoim „podwórku” wprowadzanie zmian szybciej lub wolniej w zależności, jak bardzo dotknięty wirusem był ich region.
Co z gastronomią?
Bary, restauracje i cukiernie dają możliwość odebrania wcześniej zamówionego posiłku, kawy, słodyczy osobiście, albo jak do tej pory, z dostawą do domu.
Czy Włosi mogą korzystać z akwenów wodnych?
Jeśli ktoś mieszka w bliskiej odległości od morza lub jeziora może zażyć kąpieli, jednak wylegiwanie się na plaży jest ciągle jeszcze zabronione. Można pojechać na wycieczkę rowerową, można się przemieszczać skuterem lub motorem. Włosi mogą nareszcie odwiedzać swoją rodzinę, spotkać się z bliskimi aż do 6 stopnia pokrewieństwa z zachowaniem dystansu oraz z użyciem maseczek ochronnych.
Jeżeli poluzowanie gospodarcze pogorszy sytuację zdrowotną mieszkańców Włoch, to może dojść do wycofania się rządu z wdrożonych regulacji?
Tak. Jeśli sytuacja z powodu wprowadzenia fazy 2 ulegnie pogorszeniu, czyli wskaźnik zarażonych wzrośnie, to rząd może w każdej chwili podjąć decyzję o cofnięciu „otwarcia” do poprzedniej fazy.
W kontekście koronawirusa wiele mówi się o szczepionce. Wiele osób uważa, że jest ona lekiem na całe zło. Jak na tę sprawę patrzą Włosi?
Włosi są przyzwyczajeni do szczepień, więc i szczepionka na koronawirus jest wyczekiwana. Włoski rząd potwierdza, podobnie jak w Polsce, że jest to na tę chwilę jedyna szansa na wyjście z aktualnej sytuacji, choć jak wiadomo, badania ciągle trwają i w każdej chwili może okazać się, że pomóc nam może nie tylko szczepienie, ale np. przetoczenie osocza z krwi osoby, która była zarażona i została wyleczona lub inne rozwiązanie nad którym trwają badania.
Jakie sektory najbardziej ucierpiały wskutek pandemii?
Najbardziej dotknięte gałęzie gospodarki, to z pewnością turystyka. Kolejne to przemysł, w szczególności ten z „czerwonej strefy”, czyli z regionu Lombardii oraz eksport jedzenia i włoskiego wina.
Jak Pani ocenia walkę włoskiego rządu z epidemią?
Rząd włoski znalazł się w niecodziennej sytuacji. Włosi w kwestii oceny rządu są dość podzieleni. Z jednej strony słychać głosy o działaniu z opóźnieniem, bo zamknięcie Włoch powinno było nastąpić wcześniej, o działaniu wolnym i niewystarczających środkach przeznaczonych dla zamkniętych firm oraz dla osób, które znalazły się w ciężkiej sytuacji. Z drugiej jednak strony nie można zapomnieć, że sytuacja, w której znalazły się Włochy oraz szybkość rozwoju wirusa i stopień jego ekspansji zaskoczyły wszystkich.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.