Chciał "fizycznej eliminacji" Kaczyńskiego i "gazowania senatorów PiS”. Pracodawca odcina się od Kurosza
"Jestem coraz bliżej decyzji o poświęceniu się dla Najjaśniejszej Rzeczpospolitej i fizycznej eliminacji kaczego ch***ka", "Już za późno na litość. Trzeba tę pisowską zarazę unicestwić. Fizycznie" – wpisy o takiej treści zamieścił w mediach społecznościowych Kamil Kurosz, były szef Nowoczesnej w Przemyślu. W innym z wpisów mężczyzna pisze m.in. o "ostatecznym rozwiązaniu kwestii pisowskiej".
Od zachowania Kurosza odcięło się Towarzystwo Ubezpieczeń Ochrony Prawnej DAS, gdzie zatrudniony jest obecnie mężczyzna.
„Informujemy, że DAS nie identyfikuje się z prywatnymi treściami prezentowanymi na profilu Kamila Kurosza na Twitterze” – czytamy w krótkim oświadczeniu jakie opublikowano na Facebooku firmy.
„Jako firma, stanowczo potępiamy mowę nienawiści i jesteśmy bardzo mocno zaniepokojeni obecną sytuacją. Podjęliśmy również natychmiastowe, stosowne kroki prawne względem naszego pracownika” – podano dalej.
W związku z "aktywnością" byłego polityka w mediach społecznościowych, zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa zapowiedział też europoseł PiS Dominik Tarczyński.