Działacz LGBT twierdzi, że został wepchnięty pod tramwaj. Aktywiści piszą o "usiłowaniu zabójstwa"

Dodano:
Zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP/EPA
Jak poinformował w mediach społecznościowych działacz organizacji Stop Bzdurom o pseudonimie "Lu", w czwartek, w Warszawie, ktoś wepchnął go pod nadjeżdżający tramwaj.

"Ktoś mnie dzisiaj wepchnął pod tramwaj. Nic nie pamiętam" – przekazał Lu w mediach społecznościowych.

Jak twierdzi aktywista, napastnik miał go rozpoznać jako działacza środowiska LGBT i celowo zaatakować. Jak zapewnia, tylko szybka reakcja motorniczego uchroniła go przed zderzeniem z tramwajem i w efekcie "Lu" nic się nie stało.

"Strasznie się boję poruszać, cokolwiek robić" – tłumaczy poszkodowany, który nie ujawnia więcej szczegółów zdarzenia.

Na zdarzenie szybko zareagowało środowisko LGBT, które twierdzi, że był to zamach na życie jednego z ich aktywistów.

"Znam Lu, brałem z nim udział w kilku aukcjach, w tym "Polish Stonewall". Jest świetną osobą, nie zasłużył na coś takiego. Do tego prowadzi dyskryminacja wszelkich mniejszości, do przemocy. Pod tramwaj popchnięta została ŻYWA OSOBA, NIE IDEOLOGIA" – pisze jeden z aktywistów.

"Potwierdzona próba zabicia jednej z naszych osób. Ile jeszcze musi się zdarzyć, żeby pobazgrane mury i wulgaryzmy były usprawiedliwione przez „sojuszników”? Jesteśmy bez przerwy wyzywane, szarpane, atakowane" – czytamy na profilu STOP BZDUROM.

Źródło: se.pl / Twitter
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...