Wojna handlowa USA-Chiny zaszkodzi Polsce?
– Choć wojna handlowa USA-Chiny jest w fazie uśpienia, bo od momentu podpisania w styczniu tego roku porozumienia handlowego ostry konflikt handlowy został wstrzymany. Ale za to nabrały tempa wydarzenia na innych polach – politycznym i technologicznym. USA wprost obwiniają Chiny za rozprzestrzenienie się pandemii, uważając, że nie podjęły one niezbędnych kroków na samym początku, by zdusić ją w zarodku. W sferze technologicznej USA nałożyły ograniczenia na dostarczanie firmie Huawei (oskarżanej o szpiegostwo na rzecz władz chińskich) i powiązanym z nią spółkom komponentów, przy których produkcji wykorzystano amerykańskie technologie. USA uderzyły też w działalność na rynku amerykańskim popularnych chińskich aplikacji TikTok i WeChat – mówi Damian Wnukowski, analityk specjalizujący się w tematyce związanej z międzynarodowymi stosunkami gospodarczymi i dodaje, że teraz, gdy konflikt obu mocarstw zaognił się, USA mogą oczekiwać jednoznacznego sojuszniczego wsparcia od krajów Europejskich.
– To stawia Polskę w bardzo niewygodnej sytuacji, bo z jednej strony USA to dla nas bardzo poważny partner nie tylko gospodarczo, ale także militarnie. Nasze położenie geograficzne sprawia, że współpraca w ramach NATO ma dużo większe znaczenie niż w przypadku innych krajów europejskich. Z drugiej zaś jesteśmy krajem zacofanym cyfrowo i współpraca z Chinami jest dla nas szansą na szybkie nadrobienie dystansu, jaki nas dzieli od krajów zaawansowanych technologicznie – mówi Piotr Bujak, główny ekonomista PKO BP i dodaje, że dobre stosunki z Chinami mogą mieć także ogromne znaczenie dla rozwoju naszej gospodarki. – Na razie nasz bilans handlowy z Chinami jest na minusie, więcej importujemy niż eksportujemy, ale to ogromny rynek zbytu i budowanie dobrych relacji handlowych z pewnością odbiłoby się pozytywnie na naszej gospodarce.
– Negatywnie za to mogą się odbić ruchy związane z ograniczaniem dostępu Chińczyków na Polski rynek. Z pewnością może mieć to wpływ na kondycję spółek giełdowych – mówi analityk Dominik Niszcz z Trigon Dom Maklerski odnosząc się m.in. do zmian, jakie zaproponowane zostały w nowelizacji ustawy o Krajowym Systemie Cyberbezpieczeństwa, które wykluczają chińskich dostawców sprzętu i oprogramowania z polskiego rynku telekomunikacyjnego – sprzęt i oprogramowanie musiałoby być wycofane w ciągu 5 lat z naszego rynku. – Jeśli zostaną przyjęte zapisy proponowane w tej nowelizacji, może to oznaczać dodatkowe koszty dla firm telekomunikacyjnych. Play szacował dodatkowe koszty inwestycji w wymianę sprzętu Huawei na 900 mln zł. Mniejsze koszty ponieśliby też operatorzy Orange Polska i T-Mobile, ale w ich przypadku nasycenie sieci sprzętem chińskich dostawców nie jest takie duże. Trudno przewidzieć, jakie mogłoby mieć konsekwencje dla innych sektorów gospodarki – mówi.
– Nie ma wątpliwości, że tego rodzaju zapisy ustawowe mogą zostać bardzo źle odebrane przez Pekin, a w konsekwencji uderzyć bezpośrednio w polską gospodarkę, i to nie tylko w obszarze telekomunikacji, ale także innych sektorów np. takich jak energetyka, finanse. Chiny są często jedynym światowym dostawcą usług czy kluczowych podzespołów, bez udziału których niemożliwe jest kontynuowanie produkcji, prowadzenie działalności – uważa Leszek Ślazyk, ekspert ds. Chin, twórca portalu chiny24.com. – Nie stanowimy dla Chin ważnego, strategicznego partnera, nie jesteśmy dostawcą unikalnych technologii, czy surowców. Chiny bez większych problemów mogą zrezygnować z polskiej miedzi, jabłek, mleka. Mogą też wprowadzić Polskę na czarną listę eksportową i sprawić, że do Polski nie zostanie wyeksportowane absolutnie nic.
Import/eksport
Maszyny i urządzenia mechaniczne, elektryczne, materiały i artykuły włókiennicze, artykuły przemysłowe – to trzy kategorie produktów, które mają największy udział w polskim imporcie z Chin. Chiny to drugie, po Niemczech, państwo, z którego najwięcej importujemy (z danych GUS wynika, że od stycznia do lipca 2020 r. wartość importowanych z Chin towarów wyniosła 50,2 mld zł). Jeśli chodzi o eksport do Chin, to jego wartość w 2019 r. wyniosła 3,94 mld zł, co dawało nam 15 pozycję na liście największych eksporterów z UE do Chin.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.