"Jej apel mocno wgniata w fotel". Była doradczyni prezydenta Kaczyńskiego zabrała głos ws. wyroku TK

Dodano:
Antoni Macierewicz, Nelli Rokita Źródło: PAP / Jacek Turczyk
Była doradczynia śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego ds. kobiet Nelli Rokita w rozmowie z "Super Expressem" skomentowała orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji eugenicznej. Była posłanka PiS zaapelowała w tej sprawie do rządzących. "Padły bardzo mocne słowa, a jej apel mocno wgniata w fotel" – wskazuje tabloid.

W czwartek 22 października Trybunał Konstytucyjny ogłosił wyrok w sprawie zgodności z konstytucją aborcji eugenicznej. Orzeczenie zapadło większością głosów. Sędziowie Leon Kieres i Piotr Pszczółkowski zgłosili zdanie odrębne do wyroku. – Przepis zezwalający na dopuszczalność aborcji w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z konstytucją – orzekł Trybunał Konstytucyjny.

Od tego czasu trwają protesty środowisk lewicowych i feministycznych. Kulminacyjna demonstracja pod hasłem "Marsz na Warszawę" odbyła się w ubiegły piątek.

Wyrok Trybunału skomentowała w rozmowie z "Super Expressem" Nelli Rokita. Była doradczyni śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego stwierdziła, że "nikt nie powinien wtrącać się w życie kobiet, a decyzję o urodzeniu należy pozostawić kobiecie".

– Jestem zwolenniczką tego, co w tej sprawie uważała śp. Lech Kaczyński, który był za utrzymaniem kompromisu aborcyjnego – przyznała.

Nelli Rokita zaapelowała, aby nie naruszać tego kompromisu. Przyznała też, że jest szokowana orzeczeniem TK. – To jakiś absurd, a w dodatku coś takiego robić w czasie pandemii koronawirusa?! Apeluję, żeby politycy zrobili w całej sprawie okrągły stół i wypracowali kompromis. No bo jak można bez zgody kobiety, jeśli ma ona problem psychiczny i fizyczny, jak można jej kazać rodzić chore dziecko?! Ona musi mieć prawo do podjęcia decyzji czy chce urodzić takie dziecko – podkreślił była posłanka PiS.



Źródło: se.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...