Kwaśniewski: Obawiam się reakcji PiS
W rozmowie z Marcinem Zaborskim na antenie RMF FM były prezydent odniósł się do wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych. Aleksander Kwaśniewski wyraził przekonanie, że zwycięży w nich rywal ubiegającego się o reelekcję prezydenta – Joe Biden. – Na pewno więcej głosów zbierze Biden. Czy to wystarczy w tym systemie elektorskim? Myślę, że tak – przyznał, dodając jednocześnie, że Donald Trump nie jest jeszcze pokonany.
W ocenie Kwaśniewskiego, wybór przed jakim stanęli Amerykanie ma znaczenie zasadniczne, ponieważ spór na linii Trump-Biden to różne strategie i różne Ameryki.
W rozmowie pojawiło się także zagadnienie dotyczących relacji polsko-amerykańskich po ewentualnym zwycięstwie Bidena. Jego zdaniem, w takim przypadku USA wciąż współpracowałyby z naszym krajem. – Pytanie czy chętnie czy niechętnie nie ma większego znaczenia. Polska jest dla Ameryki ważnym partnerem, choć nie strategicznym. Często zapowiedzi Trumpa to był miły lukier, ale nic poza tym. Amerykanie zdają sobie sprawę, że Polska jest ważnym krajem w tej części Europy – stwierdził.
Były prezydent nie spodziewa się więc ochłodzenia relacji pomiędzy Warszawą a Waszyngtonem. Jak przyznał, obawia się czegoś innego. – Moim zdaniem będą traktować Polskę tak, jak do tej pory, czyli poważnie, ale nie nadzwyczajnie. Natomiast obawiam się reakcji ze strony PiS-u, bo przecież te uczucia do Trumpa nie wynikały tylko z tego, ze Trump zdecydował się na przysłanie tutaj żołnierzy. Ono wynikało z pewnej bliskości ideologicznej – wyjaśnił.