Trzaskowski kłóci się z Czarnkiem. "Minister zarzucił mi kłamstwo", "warto czytać ze zrozumieniem"
"Twierdzenie, że będziemy pociągać do odpowiedzialności kogokolwiek tylko i wyłącznie za udział w protestach i głoszenie swoich poglądów jest kłamstwem" – oświadczył w piątek minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek.
To odpowiedź na list prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, który zaapelował do MEN o "zaprzestanie retoryki szantażu i narzucania szkołom «jedynie słusznych poglądów»". Trzaskowski nawiązał w liście do oświadczenia MEN dotyczącego wyciągnięcia konsekwencji wobec nauczycieli uczestniczących w protestach w sprawie aborcji i namawiających do tego uczniów.
Prezydent Warszawy nie uznał jednak sprawy za zakończonej. W opublikowanym w piątek poście na Facebooku stwierdził, że zarzuty Czarnka dotyczące jego prawdomówności są błędne. Trzaskowski napisał, że swój list oparł o słowa rzeczniczki resortu edukacji i nauki.
"Minister Edukacji Narodowej Przemysław Czarnek zarzucił mi kłamstwo. To bardzo ciekawe, bo przywołałem w swoim piśmie słowa rzeczniczki MEN. Tak więc minister Czarnek w swoim oświadczeniu odwraca kota ogonem. Potwierdza, że chce wyciągać prawne konsekwencje, ale, i tu dobra wiadomość, NIE TYLKO za udział w protestach. Do tego trzeba się jeszcze dopuścić innych, wskazanych przez MEN „przewinień” - stwarzanie zagrożenia oraz nieprawidłowe zachowanie. Ciekawe czym to się różni, skoro już sam udział w protestach nazywa się na oficjalnej stronie Ministerstwa chuligańskim zachowaniem - w przypadku młodzieży i zachowaniem uwłaczającym etosowi zawodu nauczyciela - w przypadku pracowników szkół – napisał Trzaskowski.
Warto czytać ze zrozumieniem
Przemysław Czarnek odpowiedział na zarzuty Rafała Trzaskowskiego na Twitterze. Wskazał, że rozporządzenie należy "czytać ze zrozumieniem" oraz zapytał prezydenta stolicy czy popiera wulgarną formę protestu.
"Warto przywoływać komunikaty @MEN_GOV_PL, ale i czytać je ze zrozumieniem - staramy się, by było jak najprościej...Poza tym, Prez.@trzaskowski_ rozumiem, że Pan popiera wulgarne zachowania publiczne. Poza Panem są jednak jeszcze mln Polaków słusznie żądający od nas reakcji" – napisał Czarnek.