Hołownia: To jedyne, co może powstrzymać zdesperowanych przedsiębiorców
Wielu przedsiębiorców z Podhala, w tym kwaterodawcy i gestorzy stacji narciarskich, zamierza otworzyć swoje działalności po 17 stycznia, bez względu na ewentualne dalsze obostrzenia. W tym celu powstała inicjatywa Góralskie Veto, która zrzeszyła kilkuset przedsiębiorców. Również niektórzy przedsiębiorcy m.in. z woj. śląskiego deklarują, że mimo wprowadzonych przez rząd ograniczeń, otworzą swoje lokale i w najbliższych dniach wznowią działalność. Do zapowiedzi bojkotu lockdawnu odniósł się za pośrednictwem mediów społecznościowych Szymon Hołownia.
Hołownia o "buncie zdradzonych przez państwo"
Lider Polski 2050 ocenił, że "zaczynający się właśnie bunt ludzi, którzy zdradzeni przez państwo postanowili, wbrew wszystkiemu, walczyć o przetrwanie, będzie trudny po powstrzymywania".
"Nie sądzę, że drobni przedsiębiorcy, bo to głównie oni decydują się na ten desperacki krok, będą gotowi uwierzyć jeszcze w obietnice rządu. Nie podejrzewam, że przestraszą się kar. Po miesiącach zaciskania pasa i patrzenia jak władza zaciskać go nie musi, idą na wojnę z systemem, który zamiast ich chronić przed zarazą, zostawił samych. Bez środków na przetrwanie, bez pomysłu na dziś i bez planu na potem" – napisał.
Hołownia zwrócił uwagę, że decyzję o lockdawnie podejmuje większość państw europejskich. Z tą jednak różnicą, że w przeciwieństwie do Polski, za tymi decyzjami idzie tam jasno komunikowana pomoc. "Zaczynając od zamieszania z kodami PKD i niejasnym ograniczeniem branż kwalifikujących się do pomocy, kończąc na opóźnieniu pomocy i jej niewystarczającej wielkości, nie działa prawie nic" – wskazał.
Hołownia ostrzega przed kolejnym otwartym frontem
W swoim wpisie polityk przywołał ogłoszoną w listopadzie przez rząd mapę drogową, pokazującą jak będą wyglądały obostrzenia w przypadku konkretnej liczby zakażeń. Jak podkreślił, dawała ona cień przewidywalności, "ale rządzący bez żadnego wyjaśnienia zrezygnowali z niej na rzecz wprowadzanych z zaskoczenia arbitralnych decyzji". "Zignorowali wysiłek zabezpieczeń sanitarnych wprowadzony przez różne branże. Kolejne ograniczenia, które dla tysięcy osób oznaczają zakaz działalności są ogłaszane bez podstawy prawnej, za to z faktycznymi skutkami" – dodał.
"Ten rząd nikomu już niczego nie wytłumaczy. Nie odzyska utraconego na skutek setek afer i kłamstw zaufania. Obawiam się, że czas na dialog społeczny, budowanie strategii - został bezpowrotnie stracony. Jedyne, co może powstrzymać zdesperowanych przedsiębiorców przed całkowitym zerwaniem wszelkich obostrzeń to szybka i adekwatna do start wypłata odszkodowań. Jeśli się to nie wydarzy bardzo szybko, będziemy mieli w Polsce kolejny otwarty front" – zakończył swój wpis lider Polski 2050.