Wydawca "Faktu" przeprosił. Giertych: Za późno
25 listopada 2020 sąd nakazał publikację przeprosin na Fakt.pl za obraźliwe komentarze na temat prawnika pod jednym z artykułów. Wydawca miał na to siedem dni od uprawomocnienia się postanowienia. Za każdy dzień zwłoki w wykonaniu czynności wydawnictwo powinno zapłacić 3 tys. zł na rzecz Giertycha.
Zdaniem mecenasa Giertycha przeprosiny powinny zostać opublikowane już 2 grudnia, więc Ringier Axel Springer Polska spóźnił się 39 dni. – Z moich obliczeń wynika, że spóźnili się 39 dni z publikacją. Tym samym muszą zapłacić 117 tys. zł, które planuję przekazać na cel społeczny – mówi Giertych. – W poniedziałek występuję do sądu o takie nakazanie. Tutaj nie ma wątpliwości, czy będą musieli zapłacić. W tym przypadku sąd ma obliczyć liczbę dni zwłoki. Ktoś musiał zapomnieć o tym postanowieniu, dlatego się spóźnili – dodaje mecenas.
Z ustaleń "Press" wynika, że prawnicy RASP uważają, że nie spóźnili się z publikacją przeprosin, bo postanowienie sądu drugiej instancji zostało im doręczone 4 stycznia, a publikacja przeprosin nastąpiła 11 stycznia.
Wydawca "Faktu" przeprasza Giertycha
W 2010 roku na portalu fakt.pl ukazał się artykuł zatytułowany „Giertych chce odebrania immunitetu Kaczyńskiemu”. Pod tekstem pojawiło się sporo obraźliwych komentarzy.
Słynny mecenas domagał się przeprosin od dziennika. Teraz, po 11 latach od tamtych wydarzeń, na portalu pojawiło się długo oczekiwane oświadczenie.
"Ringier Axel Springer Polska Sp. z o.o. przeprasza Romana Giertycha za to, że naruszyła Jego dobra osobiste w ten sposób, że tolerowała upublicznienie przez znaczny okres czasu na stronie internetowej www.fakt.pl pod artykułem „Giertych chce odebrania immunitetu Kaczyńskiemu” obraźliwych dla Niego komentarzy. Powyższe oświadczenie publikuje się w wyniku przegranego procesu sądowego. Ringier Axel Springer Polska Sp. z o.o." – czytamy na fakt.pl.