Polak odłączony od aparatury w angielskim szpitalu. Wójcik: Robimy wszystko, żeby pomóc temu człowiekowi

Dodano:
Były wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik Źródło: PAP / Piotr Nowak
Minister w kancelarii premiera zabrał głos w sprawie Polaka, który umiera w angielskim szpitalu w Plymouth. – Sprawa jest bardzo delikatna, to są decyzje sądów brytyjskich – powiedział Michał Wójcik.

Sprawa Polaka przebywającego w brytyjskim szpitalu jest szeroko opisywana przez media już od kilku dni. W listopadzie ubiegłego roku u RS wystąpiło zatrzymanie akcji serca na co najmniej 45 minut w wyniku czego doszło do poważnego i trwałego uszkodzenia mózgu. Władze szpitala Plymouth wystąpiły do sądu o zgodę na odłączenie mężczyzny od aparatury podtrzymującej życie. Zgodę na to wyraziły żona i dzieci męża. Sprzeciwiają się temu matka, dwie siostry oraz siostrzenica RS, które poprosiły władze Polski o interwencję.

Sprawę komentował we wtorek na antenie radiowej Trójki Michał Wójcik. Były wiceminister sprawiedliwości zapewnił, że polskie władze robią, co mogą, aby pomóc mężczyźnie.

– Sytuacja jest skomplikowana, bo część rodziny rzeczywiście chce odłączenia mężczyzny od aparatury podtrzymującej życie. Część rodziny jest za tym, aby go nie odłączać i przetransportować do Polski – stwierdził Wójcik.

– Robimy wszystko, żeby pomóc temu człowiekowi, ale pamiętajmy, że to jest inny kraj, inna jurysdykcja – powiedział. – Minister sprawiedliwości zna tę sprawę, ale także pan minister Rau, który zaangażował się osobiście, i ministerstwo zdrowia, które dało – z tego co wiem – do dyspozycji rzeczy, żeby można było tego człowieka przetransportować do Polski – dodał.

Wójcik stwierdził również, że sprawa odłączonego Polaka jest jednak "o wiele bardziej skomplikowana, niż jest to w mediach podawane".

Niedawno brytyjski sąd zakazał odwiedzin polskiego konsula u umierającego Polaka.

Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...