Lubnauer odmówiła rozmowy na inny temat. "Rząd chce zniszczyć polskie wolne media"
– Media publiczne dostają od rządu 2 mld zł, natomiast media wolne, które muszą się same utrzymywać, zostanie im zabrane około 1 mld zł z pieniędzy, które otrzymują z reklam. Co to oznacza dla Polaków? Mniej wartościowych treści – powiedziała w "Salonie politycznym Trójki" Katarzyna Lubnauer.
– Rząd chce, tak jak na Węgrzech, ukarać media finansowo, chce ściągnąć z nich haracz. Solidaryzuję się z dziennikarzami, którzy dziś protestują – zaznaczała.
Posłanka odmówiła rozmowy na inne tematy niż podatek od reklam.
Jak podkreślała Lubnauer, konsekwencją wprowadzenia nowego podatku będzie mniej wartościowych treści w mediach i należy się liczyć, że upadną małe lokalne dzienniki. Podrożeć mają też bilety do kina.
– Koalicja Obywatelska jest za odmrażaniem gospodarki. Media to część gospodarki. Narzucanie nowego podatku w czasie pandemii ma dodatkowo zgubny charakter z punktu widzenia funkcjonowania tej branży – oceniła posłanka.
Protest mediów
"Tu powinien być Twój ulubiony serwis internetowy", "tu powinien być twój ulubiony program" – takie komunikaty można dzisiaj zobaczyć w wielu mediach. Nie działają popularne stacje radiowe i telewizyjne, a także portale internetowe. To efekt akcji protestacyjnej pod hasłem "Media bez wyboru", która sprzeciwia się nałożeniu podatku od reklam.
Protest zaplanowano na 24h w środę 10 lutego.
List otwarty
"Zwracamy się w sprawie zapowiadanego nowego, dodatkowego obciążenia mediów działających na polskim rynku, myląco nazywanego «składką», wprowadzaną pod pretekstem Covid-19" – czytamy w liście.
Jego sygnatariusze przekonują, że "jest to po prostu haracz, uderzający w polskiego widza, słuchacza, czytelnika i internautę, a także polskie produkcje, kulturę, rozrywkę, sport oraz media".