Spurek i Biedroń cenzurują dr Zycha w UE. "Zarzut jest jeden"
Wiceszef Ordo Iuris poinformował na Twitterze o cenzurze, jaką stosują politycy lewicy.
"Zarzut jest jeden"
Dr Tymoteusz Zych podkreśla, że Spurek i Biedroń próbują blokować jego pracę w Unii Europejskiej. Wiceprezes Ordo Iuris podkreśla, że powodem prób ocenzurowania go jest tylko to, że ma konserwatywne poglądy.
"Różnorodność i tolerancja według skrajnej lewicy: Grupa posłów do PE na czele z @SylwiaSpurek i @RobertBiedron zażądała zablokowania moich prac w unijnym Komitecie Ekonomiczno-Społecznym. Zarzut jest jeden: ich zdaniem w organach UE nie ma miejsca dla konserwatystów" – napisał prawnik na Twitterze.
"Mój wybór do Komitetu Ekonomiczno-Społecznego został zatwierdzony przez Radę Unii Europejskiej, po zasięgnięciu opinii Komisji Europejskiej. Zgodnie z art. 300 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej członkowie Komitetu Ekonomiczno-Społecznego mają być "w pełni niezależni w wykonywaniu swoich funkcji". Nie przeszkadza to Robertowi Biedroniowi politycznie naciskać na władze komitetu" – dodaje wiceszef Ordo Iuris.
"Procedura wyjaśniająca"
To jednak nie koniec tych zaskakujących doniesień. Dr Tymoteusz Zych podkreśla, że wszczęto wobec niego "procedurę wyjaśniajacą". Prawnik ma być między innymi pytany o swoje poglądy. Wiceszef Ordo Iuris nie kryje oburzenia zaistniałą sytuacją.
"W odpowiedzi na naciski lewicowych europosłów władze grupy "Różnorodność Europy", która zrzesza organizacje pozarządowe, wszczęły wobec mnie "procedurę wyjaśniającą". W najbliższych dniach ma się odbyć przesłuchanie, na którym będę pytany o poglądy" – podkreśla na Twitterze.
Dr Zych opisywał tę sprawę niedawno w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl – Dla lewicowych posłów „różnorodność” kończy się, gdy ktoś się z nimi nie zgadza – mówił nam wówczas.