Ograniczenie zabiegów planowych. Szef NFZ: Mam nadzieję, że to okres przejściowy

Dodano:
fot. zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / Andrzej Grygiel
Mam nadzieję, że ograniczenie zabiegów planowych to okres przejściowy – ocenił szef NFZ Filip Nowak.







Aby zapewnić dodatkowe łóżka szpitalne dla pacjentów wymagających pilnego przyjęcia do szpitala NFZ zaleca ograniczenie do niezbędnego minimum lub czasowe zawieszenie udzielania świadczeń wykonywanych planowo - wynika z informacji zamieszczonej w poniedziałek wieczorem na stronie Narodowego Funduszu Zdrowia.

Jednocześnie NFZ wyjaśnia, że ograniczenie nie powinno dotyczyć planowej diagnostyki i leczenia chorób nowotworowych. Dodatkowo - jak wskazał fundusz - przy ograniczeniu lub zawieszeniu udzielania świadczeń należy wziąć pod uwagę przyjęty plan leczenia oraz wysokie prawdopodobieństwo pobytu pacjenta po zabiegu w oddziale anestezjologii i intensywnej terapii.

Zalecenie - jak wymienia NFZ - dotyczy przede wszystkim planowanych pobytów w szpitalach w celu przeprowadzenia diagnostyki, zabiegów diagnostycznych, leczniczych i operacyjnych, w szczególności endoprotezoplastyki dużych stawów, dużych zabiegów korekcyjnych kręgosłupa, zabiegów naczyniowych na aorcie brzusznej i piersiowej, pomostowania naczyń wieńcowych, jak również dużych zabiegów torakochirurgicznych, zabiegów wewnątrzczaszkowych, nefrektomii, histerektomii, ale z powodów innych niż onkologiczne.

"Niestety, epidemia nie odpuszcza w naszym kraju"

We wtorek w Radiu Wrocław pełniący obowiązku prezesa NFZ Filip Nowak był pytany, co ze zdrowiem pacjentów, którzy taki zabieg planowy lub inne świadczenie mieli mieć wykonane.

– Niestety, epidemia nie odpuszcza w naszym kraju. Wszyscy obserwujemy, że wzrasta liczba zachorowań, a to się przekłada na łóżka szpitalne i przede wszystkim na zapotrzebowanie na pracę personelu medycznego, który może zaopiekować się pacjentami. Na polecenie ministra zdrowia Adama Niedzielskiego wydaliśmy komunikat, który jest zaleceniem ograniczenia planowych zabiegów. Takich zabiegów, w których faktycznie ta pomoc anestezjologiczna jest potrzebna. To są duże zabiegi, rozległe np. endoprotezoplastyki stawu biodrowego – mówił Nowak.

Podkreślił, że taka sytuacja miała już miejsce w okresie pandemii w poprzednich miesiącach.

"Elastyczność w działaniu"

– Mam nadzieję, że to jest okres przejściowy. Warto zaznaczyć, że cały czas zachęcamy pacjentów do diagnostyki ambulatoryjnej. Do innych świadczeń medycznych np. tych związanych z chorobami nowotworowymi. Tutaj nie wstrzymujemy żadnych przyjęć, nie zachęcamy do ograniczenia. Wszystkich państwa zachęcam do dbania o zdrowie, również w tych przypadkach zdrowotnych – dodał szef NFZ.

Pytany czy szpitale są przygotowane na kolejną fale epidemii Nowak ocenił, że ważna jest „elastyczność w działaniu”.

– Ta "elastyczność w działaniu" to są słowa, które bardzo dobrze definiują sytuację, w której jesteśmy. Bardzo szybko szpitale potrafią się przekształcić w szpitale, które przyjmują pacjentów zakażonych. Ćwiczyliśmy to już w poprzednich miesiącach i wydaje się, że coraz lepiej przygotowana jest ochrona zdrowia do tego typu działań – powiedział Nowak. Dodał, że zarówno NFZ jak i wojewodowie monitorują sytuację i jak trzeba otwierane są „kolejne łóżka w obecnych szpitalach lub szpitale tymczasowe”.

– Jeśli chodzi o regiony to w ostatnim czasie słabo sytuacja wygląda na Mazowszu, w województwie warmińsko-mazurskim. Także w niektórych rejonach na Dolnym Śląsku mocno obłożone są szpitale. Ale staramy się wszyscy reagować na bieżąco. Wierzę, że to będzie skuteczne – powiedział Nowak.

Źródło: PAP
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...