Fogiel zakpił z teorii Hołowni. "Najtęższe umysły chyba tego by nie wymyśliły"
Lider Polski 2050 zamieścił w poniedziałek w mediach społecznościowych film, w którym "ujawnił" prawdziwe powody masowego szczepienia Polaków. Jego zdaniem władzom chodzi nie tylko o zdrowie obywateli i opanowanie pandemii, lecz także o sprawy polityczne.
Według Hołowni sprawna akcja szczepień to efekt parcia Jarosława Kaczyńskiego do przedterminowych wyborów. Napięcia i różnice zdań w Zjednoczonej Prawicy miały spowodować decyzję o konieczności wcześniejszego głosowania. Im większa liczba zaszczepionych Polaków, tym frekwencja podczas wyborów będzie, zdaniem Hołowni, większa.
– Jak się już mu ustabilizują szczepienia; przecież oni teraz szczepią ludzi na potęgę po to, żeby móc ich do wyborów – że tak powiem – przygotować w odpowiednim czasie – powiedział Hołownia. – Dobrze, że szczepią, oczywiście że dobrze; natomiast jedno z drugiego też może wynikać – dodał lider Polski 2050.
Teorię Hołowni zdążył już skomentować Rafał Ziemkiewicz. Publicysta "Do Rzeczy" mocno zakpił z autora kontrowersyjnej teorii i całej opozycji.
Fogiel kpi z Hołowni
Do osobliwego twierdzenia Hołowni odniósł się także Radosław Fogiel. Wicerzecznik PiS nie zostawił suchej nitki na słowach polityka.
– Zarzutu, że szczepimy nie dlatego, by Polacy byli odporni, by znieść ograniczenia i zwyciężyć z pandemią, a dlatego, żeby zrobić wybory, najtęższe umysły chyba tego by nie wymyśliły – ocenił.
Szczepienia w Polsce
Fogiel podkreślił, że największą bolączką rządu w kontekście szczepień wciąż pozostaje kwestia dostaw preparatów. Niedawno premier Morawiecki deklarował, że Polska jest w stanie szczepić czterokrotnie szybciej, jeśli tylko zostaną zapewnione dostawy szczepionek na odpowiednim, deklarowanym wcześniej przez producentów, poziomie.
Słowa szefa polskiego rządu potwierdził Fogiel, nazywając dostawy szczepionek "wąskim gardłem" akcji szczepienia Polaków.
– Mamy zaszczepione prawie 3 mln osób pierwszą dawką, ponad 1,5 mln drugą, cały czas tym najwęższym gardłem, problemem, są dostawy szczepionek, szczepilibyśmy dużo więcej, ku przerażeniu Szymona Hołowni zapewne, gdybyśmy mieli więcej szczepionek – powiedział Fogiel.
Wicerzecznik PiS odniósł się także do wzrastającej w ostatnich dniach liczby zakażeń w Polsce. Jak przyznał "liczby są niepokojące".
– To jest zmartwienie nas wszystkich, nie tylko polityków, rządzących, ale myślę, że nas wszystkich. Tak samo od nad wszystkich zależy, jak sytuacja będzie się rozwijać. Na razie poza szczepieniami nie ma czarodziejskiego leku na COVID. Jest konieczność bycia odpowiedzialnym, braku udziału w zgromadzeniach, zachowania dystansu – ocenił.
Lockdown podczas świąt Wielkanocy?
Fogiel odniósł się także do doniesień dotyczących możliwości wprowadzenia ogólnokrajowego lockdownu podczas zbliżających się świąt wielkanocnych. Szef KPRM Michał Dworczyk nie wykluczył takiego rozwiązania, stwierdzając, że "patrząc na rozwój epidemii, nie możemy wykluczać żadnego scenariusza".
– Nie będę spekulował, co do lockdownu czy potencjalnych dat, to by tylko wzbudzało niepokój i niepotrzebne emocje. Działamy w sposób odpowiedzialny, analizujemy sytuację, przyjęliśmy strategię regionalizacji, stąd miejscowe obostrzenia w czterech województwach, to nie lockdowny – stwierdził Fogiel.