Ziemkiewicz nie wytrzymał: Jak ci przyjdzie bandzior z bejsbolem...
Odnosząc się do antypolskiego artykułu na stronie "New Yorkera" Igor Janke, dziennikarz i prezes think tanku Instytut Wolności napisał na Twitterze, że rozmawiał na jego temat z kilkoma bardzo kompetentnymi osobami. Jak wyjaśnił, rozmowy te przekonały go, że pozew przeciwko autorce tekstu jest złym pomysłem.
"Nie idźmy tą drogą. Pracujmy nad autorką, rozmawiajmy z instytucjami żydowskimi i organizujmy własne kampanie Informacyjne w USA" – zaapelował.
Jego apel wyraźnie rozzłościł publicystę tygodnika "Do Rzeczy" Rafała Ziemkiewicza. "Jak ci przyjdzie bandzior z bezjbolem rozpirzyć dom i każe płacić haracz też będziesz z nim rozmawiać i pracować nad zmianą jego postawy, zamiast wzywać policję?!" – zapytał i ocenił: "Nic głupszego chyba dzis nie przeczytam nawet u Sadurskiego".
Antypolski artykuł w "New Yorkerze"
W piątek, 26 marca, na stronie "New Yorkera" ukazał się skandaliczny artykuł, w którym autorka Massa Geshen broni prof. Jana Grabowskiego i prof. Barbary Engelking. Przypomnijmy, że na początku lutego tego roku historycy ci zostali skazani za zniesławienie Edwarda Malinowskiego. Mężczyzna miał rzekomo doprowadzić podczas II wojny światowej do wydania Niemcom kilkudziesięciu Żydów ukrywających się w lesie. Tekst Grabowskiego i Engelking był oparty na fałszywych informacjach – okazał się paszkwilem niespełniającym wymagań stawianych naukowym publikacjom.
"Aby uniewinnić naród z morderstw trzech milionów Żydów, polski rząd posunie się nawet do ścigania uczonych za zniesławienie" – napisała we wstępie swojego tekstu Massa Geshen. W swoim artykule wspomina także Jana Tomasza Grossa, który, według autorki, miał w 2016 być szykanowany za twierdzenie, że "Polacy zabili podczas II wojny światowej więcej Żydów niż Niemców".
"Dzieło Grabowskiego i Engelkinga oraz innych historyków Holokaustu zwraca taką uwagę i taką wrogość, ponieważ zagraża fundamentalnej narracji polskiego społeczeństwa, jego poczuciu legitymizacji historycznej i materialnej. W ten sposób polskie wojny pamięci nie różnią się od amerykańskich. Śmieszna Komisja Donalda Trumpa z 1776 r., Utworzona w celu zwalczania narracyjnego zagrożenia Projektu 1619, wykorzystując głęboki strach, że liczenie się z historią Ameryki wiąże się z uznaniem, że amerykańskie bogactwo i struktury społeczne są zbudowane na zniewoleniu i ludobójstwie rdzennej ludności" – pisze autorka.
W sprawie tych skandalicznych tez wiceminister Szynkowski vel Sęk zapowiedział już "zdecydowaną reakcję" MSZ.