Wpadka Zimocha. Chciał pochwalić Tuska, ale coś nie wyszło
Dzisiejsza decyzja sądy ws. Sławomira Nowaka wywołała spore poruszenie zarówno wśród dziennikarzy, jak i polityków. Przypomnijmy, że warszawski sąd zdecydował w poniedziałek, że były minister transportu może opuścić areszt. Warto dodać, że ledwie kilka dni temu Donald Tusk w programie "Fakty po Faktach" na antenie TVN24 bronił swojego byłego podwładnego Sławomira Nowaka. Były premier zarzucił rządowi Zjednoczonej Prawicy wykorzystywanie prokuratury do celów politycznych, sugerując przy tym, że Nowak jest ofiarą takiego właśnie mechanizmu.
"Zaoranie sądów"
Do sprawy odniósł się poseł Polski 2050 Tomasz Zimoch. Polityk chciał zapewne sprawić przyjemność Donaldowi Tuskowi, ale jego wpis odniósł wprost odwrotny efekt. "Siła Tuska!" – napisał uradowany poseł, dodając do swojego wpisu szereg emotikonów.
Internauci nie kryli rozbawienia całą sytuacją. "Właśnie Pan Zimoch zaorał w p***** niezależne sądy", "Wolne sądy w praktyce", "Wcześniej były telefony do sędziów dzisiaj wystarczy wywiad w TVN", "Niezależność sadów - wg zwolenników Tuska", "Smutna ilustracja polskich sądów" – to tylko niektóre z komentarzy pod wpisem Zimocha.
Sprawa Sławomira Nowaka
Były minister transportu w rządzie Donalda Tuska Sławomir Nowak został zatrzymany przez CBA w lipcu ubiegłego roku. Wraz z nim zatrzymano byłego dowódcę jednostki GROM Dariusza Z. i gdańskiego przedsiębiorcę Jacka P. Wszyscy trzej są podejrzani o korupcję i udział w zorganizowanej grupie przestępczej.
Na początku października Sławomir Nowak usłyszał kolejne zarzuty. Chodziło o tzw. "czynne łapownictwo". Były minister transportu w rządzie PO-PSL miał przyjmować pieniądze od byłego prezesa Orlenu Jacka K., byłego wiceprezesa PGE Wojciecha T. oraz Leszka K. w zamian za załatwienie im intratnych stanowisk.
Sąd zastosował wobec Nowaka areszt tymczasowy. Na początku marca zapadła decyzja o jego przedłużeniu.